Rano zawsze ten sam problem.
Odpala, ruszam, jest OK, przejadę ze 100m i jak by nie dostawał gazu, nie depczę gazu bo to nic nie daje, chwilę jedzie jakby nie dostawał paliwa i po chili jest OK. Później w ciągu dnia jest już OK.
I po nocy znów to samo.
Jakieś podpowiedzi?
Świece nowe, platyny.
Paliwo tylko 98 lub 99 z dobrych stacji.
Olej 10w50 mobila.
Rozrząd niedawno zrobiony.