
Napisał
Qki
Twoim obowiązkiem jest - dla Twojego dobra - sprawdzić samochód, jak się nie znasz to pojechać z mechanikiem, pojechać do SKP, do ASO, wywalić te 300 zł na sprawdzenie, zgrzewkę piwa dla mechanika znajomego, zbadać cały samochód, pojeździć, obejrzeć spód też osobiście (bo potem będziesz chciał się sądzić z mechanikiem z SKP), za ewentualne minusy auta wytargować lepszą cenę i tyle..
Tą sytuację ze sprzęgłem, przyrównać mogę do złapanej gumy - opony miały mało bieżnika, kamień rozpruł laczka, sprzedający nie oglądał opon bo jakoś tam samochód jedzie przecież, Ty nie oglądałeś bo się nie znałeś - opona to opona - a za łatanie/zmianę opony trzeba zapłacić więc Ty pierdzielisz, nie będziesz!