Potwierdzam, ja mam '98 i progi cierpią.
moja jest 99 i mam ja 5 lat, kupilem BEZWYPADKOWA od pierwszego wlasciciela z niemiec wiec prosze nie pisac ze to od jakiegos dzwona gnija te progi. Gnija od tych dospawanych kielichow (ktore by pewnie jeszcze 10 166tek przezyly). Najlepiej je przecinakiem odbic, szkody jak nieduze to potraktowac zywica z mata lub pospawac i dobrze zakonserwowac , wlac cos w progi itd..
Moja z 98 roku z lewej strony gdzie coś było przydzwonione ma pordzewiały próg, prawa nieruszana strona 100% zdrowa.
Ostatnio edytowane przez turbodreamer ; 11-07-2013 o 15:44 Powód: literówka
No a moja 1998 jest 100% bezwypadkowa (tylko mi tu nie gderać, jestem 2gim właścicielem, auto z polskiego salonu, posprawdzane wszystko, jedyne co miało to parę obcierek parkingowych po zderzakach i lewy przedni błotnik) a progi oba poleciały, prawy mocniej lewy trochę mniej. Tak że obstawiam że to choroba wieku dziecięcego.
Może i ma to związek z częstym podnoszeniem auta - wiadomo wymiana opon 2x w roku plus trochę grzebania przy aucie plus słone drogi zimą....
Niech nie pisza tu ludzie którzy nie zdejmowali progów nawet i myslą, że jest ok bo z zewnatrz nic nie widać. Jeszcze raz przypomne , że u mnie tez z zewnatrz malinka a z czystej ciekawości zajrzalem pod nakladke i troche mialem to pochrupane. Doslownie pochrupane anie jakies lekkie naloty czy inne rzeczy. Yoozef swego czasu nawet o tym pisał na forum i dawał foty tych progów wiec wie co pisze.
Kolega pampik kiedys dawał foty przeszczepu progów w 166- którego u kogoś dokonywał, w ktorej tez rdza je wpier..olila doszczętnie i jakos on równiez problem zauwazył![]()
jak znajde dam linka.
Wszystko by powoli sie w całosc układało... 98-00 problem wystepuje i to mocno póki co. Skoro QBA sprzedaje progi na pniu to znaczy , że ktoś po cos je kupuje. NApewno kilka 166 z przeszczepami jezdzi po drogach.
Ciekawe co tam u marka bo coś zamilkł![]()
Ostatnio edytowane przez Masa625 ; 12-07-2013 o 09:03
[C
Bo mi deszcz napierdziela od wczoraja ja nie mam dachu nad autami. Ale nie omieszkam dać znać o rudej jak tylko zdejmę te plastiki.
Miałem styczność z rdzewieniem progów w 166 właśnie od tego grzybka do podnoszenia. ( 98 r 2.0 TS ) Jak widać na foto tylko sciągnąłem plastikowy próg a tu grzybek sobie siedział w progu![]()
Ze swoją jakiś strasznych przebojów nie miałem jeśli chodzi o progi ( 2000r autro krajowe) ale też przy progu na łączeniu pojawiło się co nie co i od razu to zrobiłem. Także 166 tak jak każde auto rdzewieje ale reguły nie ma.
![]()
watpie ze ten problem nie dotyka aut po 00, przeciez tam tez to dziadostwo dospawywali. Ta gruba blacha wspornikow nie jest cynkowana i od spawow zawsze sie zaczyna.. Gdyby tego nie bylo mysle ze progi w 166 bylyby idealne bo podloge mam zdrowa, wewnetrzna czesc progu tez zdrowa tylko gnije cienka zewnetrzna blacha wkolo kieliszkow..
To właśnie przydało by się sprawdzić jak jest po zdjęciu progów po 2000r. Trzeba zweryfikować słuszną hipotezę masy.
Aż , się boję zdejmować te progi......ale chyba zajrzę z ciekawości.
Prędkość jeszcze nikogo nie zabiła. To nagłe jej wytracenie jest niebezpieczne.