coż za dyskusja, można by troszkę spokojniej a nie tak jak tu niektórzy mało elegancko się odzywają
coż za dyskusja, można by troszkę spokojniej a nie tak jak tu niektórzy mało elegancko się odzywają
Ostatnio edytowane przez krissis ; 27-08-2013 o 07:45
Długo zastanawiałem się za ile wystawić swoje auto i pomysłów było kilka bo kilka było też czynników które w moim przypadku mają na to wpływ. Ale tak naprawdę wychodzi na to że jak by nie było to jest źle- określenie za drogo czy za tanio nic nie mówi bo właściwie jaki jest punkt odniesienia?
Do zrobienia jest podnośnik szyby kierowcy- może pojutrze się tym zajmę i go wymienię, poza tym auto nie było szykowane i picowane na sprzedaż ale uwierzy ten kto mnie zna. Tomek ma swoją politykę prowadzenia biznesu za co go bardzo szanuję i podziwiam ale czy to jego auta i ceny mają być wyznacznikiem? To nie do końca tak działa i chyba nie powinno.
- - - Updated - - -
Personalnie nie odczułem urazy nie mniej jednak wniosek że należy do przebiegu sprowadzonego auta dodać 100k to jakaś brednia- jakieś równanie matematyczne jest na to?! Opamiętajcie się w tym szukaniu dziury w całym- nerwicy się nabawicie.
Belg od którego kupiono auto zrobił w pierwszym roku 22k przebiegu- jak to możliwe?? A jednak- nie robił więcej jak 20k w następnych latach.
Burza w szklance wody, prosilem o pomoc. Czesciowo, hmm... bardzo czesciowo ja otrzymalem.
Ale wiecej otrzymalem inwektyw pod swoim kierunkiem od zwolennikow skor w kolorze buraczanym. Moze jednak warto zastanowic sie nad zamknieciem tematu skoro tzw. stali uzytkownicy nie skupiaja sie tym do czego temat ma sluzyc.
No nic to. Zadna z moich watpliwosci nei zostala rozwiana (oprocz tej Alfy z Zachpom; serdecznie dziekuje za wytlumaczenie) ale co sobie niektorzy pouzywali to ich. Coz, to sie nazywa sublimowanie popedow...
Dzisiaj pod Bielskiem ogladalem 159 jtdm z 2010 116 tys. za 36.500 cena wywolawcza, wyposazenie opcja podstawowa. Chyba nikt na nia za bardzo nie zwracal uwagi bo cala w pajeczynach, a sprzedawca nie mogl otworzyc bagaznikaUwaga... w kolorze buraczanym, ktory wywoluje wiele kontrowersji.
![]()
Mysle, ze wsyzstkim przydalby sie troche wiekszy dystans, rozumiem ludzie sa przepracowani....
Caly czas jednak sie nad nia zastanawiam (ta Alfa).
Ale zona woli Nissana Kasztana![]()
Pozdrowienia dla wlascicieli buraczanych skor
- - - Updated - - -
Och i jeszcze jedno
Obserwuje sobie rynek od krotkiego w miare czasu (jakies 5 mcy) i ceny w "deft" sa wyzsze od cen aut identycznych i podobnych o 5-7 tys.
Ale to jest wybor wlasciciela serwisu. Dla mnie to jest deklaracja placisz 15-20% wiecej niz gdzie indziej ale ograniczasz ryzyko. mozesz tez zaplacic mniej ale zwiekszych ryzyko, bo nie kupisz u niego.
Wazne jest tez, ze on nie nagania, jak dzieje sie na innych forach nie tylko samochodowych ale i zwiazanych z innymi dobrami, ktore mozna kupic. Coz marketing w mediach spolecznosciowych czy jak to sie tam po polski nazywa.
Dla mnie stwierdzenie sqb (BTW dzieki za info) tez nie musi byc nieprawdziwe. nie kazdy musi robic po 50 tys. rocznie! Jednak w handlu to co innego. Szukam auta od pol roku i poczatkowo ufalem ludziom w to co mowia. Do czasu az musialem zrezygnowac 3 aut, bo rozbieznosci siegaly od 50 do 120 tys...... nie wiem na co Ci ludzie licza, ze ktos nie pojedzie do ASO, bo pozaluje 500 pln na zakup za 40 000? Nie wierze, ze oni sami kupuja kota w worku
Peace and Love and holy Jah kingdom!
U Tomka w cenie samochodu znajduje się bardzo dużo rzeczy jak chociażby pakiet startowy,poza tym można dostać spory upust, więc w sumie czy ma on tak wyższe ceny po podliczeniu wszystkiego to bym nie powiedział.
Natomiast co do kręcenia liczników, dostałem od tomka książkę serwisową z fakturami i po rozkodowaniu VIN się okazało, że wszystko się idealnie pokrywa a auto było serwisowane do samego końca, więc z samego tego względu warto dać czasami trochę więcej.
"Alfa Romeo ma wszystko, czego potrzebuje: rzesze rozmontowanych emocjonalnie fanów..."
"Od takiej marki jak Alfa Romeo oczekujemy wysmakowanych detali, które zamieniają zwykłą czynność prowadzenia samochodu w celebrację kontroli nad maszyną"
Nie ma się co oszukiwać, że ktoś zadbane auto odda za pół ceny. Trzeba wziąć pod uwagę, że te auta nowe kosztowały koło dużej stówki, więc za 3 letnie auto bez przygód i korekcie przebiegu trzeba trochę zapłacić.
Ja też kupowałem u Tomka i po odliczeniu pakietu startowego i małego upustujestem zadowolony.
Panowie skończcie osobiste wycieczki i posty nie na temat.
Ostatnio edytowane przez szewi ; 28-08-2013 o 15:21