Od dłuższego czasu walczyłem z wodą w bagazniku. Nie mogłem wyjaśnić dlaczego pod kołem zapasowym po deszczu mam basen. Zdesperowany wybebeszyłem bagażnik i tylną klapę poprosiłem o polewanie samochodu wężem ogrodowym i wyjaśniło się - tylne lampy mocowane w klapie. Uszczelki pomiędzy klapą a kloszami puszczały wodę a ranty konstrukcji klapy (w miejscu mocowania lamp) były w rudawym nalocie. Wyczyściłem, zabezpieczylem środkiem do rdzy. Teraz czeka mnie zaprawienie lakierem i uszczelnienie lamp silikonem i mission complete.