Tak napisałeś. Z czego wyraźnie wynika ile kosztował Cię remont w 164. A nie dziwi Cię 6tys w 166? O to pytam. A Ciebie ponosi. Dlaczego uważasz że 5 lat temu remont bardzo podobnej skrzyni w 164 kosztował 2,5 tys a teraz w 166 od razu 6 tys???
Ja wiem że jak się uprzesz to tyle można wydać. A wszyscy twierdzicie że mniej nie będzie.
Ok, fakt ja remontu nie robiłem. Ale przed kupnem automatu dobrze się rozeznałem w cenach i rozpytywałem różnych ludzi o to ile płacili i za co. Też kilka warsztatów. Wszyscy jednogłośnie twierdzili że naprawa takiego ZF`a średnio w trójce się zamyka. Oczywiście nikt nie obiecywał że za to będzie nowa skrzynia albo, że na pewno nie będzie więcej. Ale skoro większość napraw zamyka się w tej kwocie to ja nie widzę powodu aby odstraszać ludzi od zakupu takiego auta.
Ale widzę że niektórzy usilnie za cel obierają odstraszenie albo zniechęcenie kogoś do automatu. Ja wychodzę z odwrotnego założenia.
Wiem że mogę mieć pecha i skrzynia rozsypie mi się w drobny mak i zapłacę tyle co mi QBA napisał. Dobra, może będę miał pecha. Ale statystycznie rzecz biorąc jest to równie prawdopodobne jak remont silnika będący jeszcze większym kosztem. A jakoś przed zakupem 166 nie słyszę malkontentów piszących o czarnej perspektywie kapitalki silnika. Jakoś tego nikt się nie boi pomimo, że ma miejsce.
I o to mi chodzi w tej całej polemice a nie o to aby udowodnić że remont skrzyni kategorycznie tyle nie kosztuje.
Cała dyskusja jest o AISIN-ie w JTD a Ty ciągle z tym ZF-em wyjeżdżasz, co do którego nikt nie ma zastrzeżeń.
Nic mnie kolego nie ponosi, a tym bardziej nikogo nie chcę odstraszyć. Sam szukałem 166 w automacie (i na pewno jeszcze powrócę do lenia), ale niestety nie znalazłem na tyle godnego egzemplarza aby zaadoptować go do siebie. A sam się już przekonałeś, że leń jest na tyle piękną sprawą i nie tylko w Alfie, że jak już się ktoś wyszalał lub dorósł do normalnej eksploatacji auta zapewne go wybierze. I cały pic polega na tym, że trzeba być przygotowanym na jakieś tam kolosalne wydatki w przypadku chybionych zakupów lub lekko podpicowanych aut na sprzedaż zarówno co do skrzyni jak i silnika. Nie życzę tego nikomu ale sami wiem, że nie da się jeździć żadnym samochodem bez wkładu własnego. Wszyscy chcemy aby był on stosunkowo jak najniższy i o to chodzi.