Jako, że "coś poszło nie tak" i temat ten wyleciał, ponowie go, chciałem się podzielić efektem.
Założyłem ten temat z pytaniem, czy mogę wywiercić dziurę w tłumiku końcowym jako ODPŁYW wody, która zalega dosłownie litrami i czyni z 147 istny parowóz, szczególnie widać na światłach, czy dłuższym postoju, ze robi się zza samochodem istny smoke bomb.
Zgodnie z założeniami wywierciłem dziurkę 3.5mm, później poprawiłem na 4.5mm. Efekt jak najbardziej zadowalający, z tłumika spuściłem jeszcze ok. 3L wody (nie liczę tego co wyleciało na podłogę).
Efekt, murowany... Po odpaleniu jeszcze pół litra wyrzygał tą dziurką, kilkanaście km na rozgrzanym silniku i do tej pory nie widzę najmniejszego dymku, aż się przyjemniej na światłach stoi, mając świadomość, że kierowcy z tyłu nie kryjemy w chmurze pary wodnej...
Mała ciekawostka, po pierwszej nocy rano zobaczyłem kałużę pod samochodem, wieczorem jak wróciłem podłożyłem słoik. W wydechu susza nic nie leci, rano wstaje a tam prawie 0.5l wody się jeszcze skropliło : o ! Gdzie się nie czyta, to największa wada alfy jest szybko rdzewiejący tłumik... Nie dziwie się dlaczego
Wydech później jeszcze raz pomalowałem dokładnie hamerite'm i powinno trzymać
P.S Woda jak źródlana![]()