Ja po przesiadce z Audi i Forda wyraźnie słyszę jak Alfons sobie pogwizduje na zimno. Nie było tego ani w klekotach z rodziny tdi tak uwielbianych przez wszystkichani w peugotowsko-fordowskim mariażu w przypadku tdci/hdi, stąd moje odchyłki w temacie gwizdania (plus to, że moje auta służyły do pracy, więc rekordowo tdi w jednym roku zrobił 120 tys. km. i spędziłem w nim naprawdę dużo czasu na słuchaniu różnych dźwięków). amen.