Każdy silnik bierze olej, ale u mnie na tyle fajnie, że od wymiany do wymiany (10. tys) nie muszę dolewać a na bagnecie jest jedynie może okolo 2-3mm różnicy. Będę go jednak sprzedawał w dobre ręce. Chyba dorosłem już do rodzinnego autaNapisał omron8
W Oplu jak przelece przez A4 do Wrocławia to musze dolać
Jak rodzinnego to bym bardziej stawiał na coś vanowatego/suvowatego. W 156 jakoś przesadnie przestronnie wcale nie jest.
W sumie była 156 crosswagon, ale zupełnie nie wiem jak się to buja, ale wygląda fajnie. Jeśli jednak ma zawias tak wytrzymały jak zwykła 156 to w pole raczej nie pojedziesz! No chyba, że golfowe
Generalnie cechy Alfy trzeba polubić. Jeśli pokochamy te dobre to na te złe przymykamy oko i cieszymy się jazdą.
Od marca 2013 mam V6 LPG.
Jeśli nie liczyć dwóch wymian oleju (Selenia i Valvoline), tarcz przód plus tył, akumulatora, świec, jednej cewki, termostatu, gum stabilizatora i amorów przód oraz wahacza górnego przód to nie kosztowała mnie nic
A te koszty to odpowiednio:
olej 1 - 250zł
olej 2- 190zł
tarcze prózd i tył (klocki) - jakieś 550zł
aku - 250zł
świece i cewka - dostałem w spadku
termostat - 150zł
gumy - w spadku
amory Magnetti 2szt - 200zł (wyprzedaż w autosklepie24)
wahacz - 100zł plus 40zł śruba plus łącznik stabilizatora 27zł
Do tego dolicz robociznę.
Czeka mnie rozrząd wyceniony na mniej wiecej 1500-1600zł z częściami.
Pozostałe koszty oczywiście były,ale to już fanaberie.
A to lampy soczewkowe, a to felgi itp.
Aha, no i opony,ale to raczej większosć aut potrzebuje opon
Także w tym budżecie kupuj V6. Tylko manual, bo automat choć bezawaryjny i wygodny to podnosi dość znacznie i tak już nie małe spalanie. Do tego dobra kuchenka gazowa i cieszysz się rasowym, nietuzinkowym autem. A nuż uda się znaleźć w jakimś fajnym bodykit-cie
Mam taką zasadę. nie po to ktoś wsadził do auta silnik benzynowy abym musiał go przerabiać na kuchenke gazowa. Krótko, nie jestem fanem gazu, ale i tez dużego spalania.
Co do Twoich kosztów to są one dla mnie... normalne.
Bo takie są. Jeśli motor był należycie traktowany, jeśli nie był rozbity i złożony jak puzzle to nie ma prawa być bardziej awaryjny niż inne auta. Owszem, co kilka miesięcy wchodzę pod auto sprawdzić czy podłoga nie gnije,ale albo mam szczęście albo nie ma z tym takiego dramatu. Jeśli chodzi o zawieszenie...przeczytasz tu pewnie,ze tylko TRW a reszta szmelc. Jestem zdania, i mimo że postępuje wbrew, że każde będzie służyć jeśli tylko wymienimy je w całości. Wszystkie 4 wahacze od jednego producenta, dopasowane parametrami gum itd. Owszem, trochę kosztuje, choć chyba 700-800zł w autosklepie24 za komplet Fast to chyba do wytrzymania na 60tyś.
Jeśli chodzi o gaz to miałem podobne zdanie. Ale kupiłem V6 i mi przeszło marudzenie. Takie czasy,ze żeby jeździć nie tylko od święta trzeba wachać gaz
Wysłane z mojego HTC Desire 500 przy użyciu Tapatalka
A w trasie TDI dolewa sobie paliwa do baku, jasne takie bajki to można sąsiadowi pod blokiem wciskać.Ludzie podniecają się, że JTD potrafi w trasie zejść poniżej 6-ciu litrów. TDI potrafi taki wynik osiągnąć w mieście
猫"Aby zrozumieć „paradoks" konia ciągnącego wóz,najlepiej wyobrazić sobie co się będzie działo, jeśli koniowi założymy wrotki."
"Nie masz talentu? Zawsze możesz pokazać cycki."
Zdradzę Ci sekret. Sprawne zawieszenie nie skrzypi.
A co do "remontów zawieszenia co chwilę" to ja od zakupu moją alfą zrobiłem 30kkm i w tym czasie wymieniłem jeden wahacz. A zakładam, że nikt przed sprzedażą mi nie robił remontu zawieszenia.
Twin Spark Compressore - Na pohybel hejterom - Szalone 0.5bara
Mazda mx5 - bokiem, na glebie i z kierownicą po złej stronie.
"Nothing is "good" for daily driving that's not OEM. So by that logic don't turbo your car. Don't make it faster. Don't do anything. Go buy a bus pass."
Przed kupnem Alfy jeździłem czterema różnymi japończykami, francuzem i dwoma koreańczykami, porównując ceny serwisu nie widzę jakiejś szalonej różnicy ani na plus ani na minus, w porównaniu z japońcami jest więcej zamienników. Dobrze jest znaleźć mechanika, który zna alfy i je lubi (nic mnie tak nie wku... jak mechanik, który przed robotą musi pół godziny narzekać na to, że mu daję zarobić...) bo to zapewne obniży koszty - np. wie w jakie zamienniki warto się pakować.
To co jest w tych autach dziwne, to to, że one rzeczywiście uzależniają i zwyczajnie mam ochotę dołożyć jeszcze trochę kasy, żeby wszystko było idealnie, co przy poprzednich samochodach nie występowało. No i design... Alfa to jest zwyczajnie miejsce, w którym chcesz przebywać
Skąd wiesz, że są normalne, skoro nie wiesz jakie przebiegi to wykręci?
Założyciel tematu potwierdził. Mój komputerowy rekord to 3.8A w trasie TDI dolewa sobie paliwa do baku, jasne takie bajki to można sąsiadowi pod blokiem wciskać.
Poczytaj forum to się zdziwisz
Ja nie twierdzę, że u każdego i każdej marki zawias wytrzyma 5, 10 czy 15 tysięcy, ale chyba niema co Kolegi oszukiwać, że takie hece się nie zdarzają.A co do "remontów zawieszenia co chwilę" to ja od zakupu moją alfą zrobiłem 30kkm i w tym czasie wymieniłem jeden wahacz. A zakładam, że nikt przed sprzedażą mi nie robił remontu zawieszenia.
147/156 nie są jakimiś nadzwyczaj bezawaryjnymi i tanimi w eksploatacji autami. Szczególnie porównując je do golfa IV TDI 90 koni!
Ile ludzi tyle opinii. Wyciągnij średnią i tyle. Ja do 156 przesiadłem się z Lybry 2.4jtd. Znudził mnie kanapowiec i zamarzył troszkę już kultowy 2.5 V6. Akurat była nie zajezdzona sztuka za uczciwe pieniądze. Jeśli podobają Ci się te auta to bierz i się ciesz. Jeśli jednak nie chcesz sobie zaprzątać głowy stroną techniczną auta Alfa nie jest dla Ciebie. Ten samochód nie pozwala się swojemu właścicielowi nudzić. Ot choćby centralka airbag. Jedna próba odpalenia auta z kabli i soft poleciał w diabły. Niby można wgrać nowy,ale to pewnie że 150zł wyjdzie. A jak znów się zdarzy? Nigdzie nie spotkałem się z tak wrażliwą centralka. I takich "myków" trochę się jeszcze znajdzie
Wysłane z mojego HTC Desire 500 przy użyciu Tapatalka
Ostatnio edytowane przez barsliw ; 23-01-2014 o 15:07
Uprawnienia
