Prośba o poradę przy zakupie Alfy 166 2.4 JTD 2000r potrzebującej kilku napraw.

[MichalKrzyk]

Witam wszystkich serdecznie, jest to mój pierwszy post na forum, konto założyłem aby poradzić się Was na temat zakupu pewnej 'Belli' o której rozpiszę się poniżej.

Mianowicie chodzi o grafitową Alfę 166 z 2000 roku, silnik 2.4 JTD, auto jest w rękach sprzedającego od 2 lat, po zakupie rzekomo dokonał remontu zawieszenia (ale teraz już któryś łącznik stabilizatora stuka wg jego oceny), ale wygląda na to, że nie przykuwał szczególnej uwagi do inwestycji w mechanikę - przez 2 lata nie robił hamulców, nie robił rozrządu, nie ruszał sprzęgła (mówił, że nie było potrzeby i ok, auto może jeździć fajnie ale trzeba się liczyć, że niedługo lub bezpośrednio po zakupie będzie to trzeba wszystko zrobić). Do tego mówi, że olej jest do wymiany a klima nie działa, od początku jak kupił nie działała i nic z tym nie robił bo jeździł po mieście i mu to nie doskwierało. Auto ceni sobie na 6900 zł do negocjacji ale przy rozmowie telefonicznej mówi, że spokojnie zejdzie na 'cenę z piątką z przodu'. Z tego co sprawdziłem na allegro (inne AR166 jak i ceny części), kalkuluje, iż auto nie jest warte więcej niż 5500 zł, pytanie czy jest warte 5500 czy jeszcze mniej. Środek przynajmniej ze zdjęć wygląda przyzwoicie, jutro o 17:00 oglądam auto. Blacha niby jest zdrowa przez ocynk.



Generalnie budżet na auto to maximum 7 tysięcy (w sensie zakup + zrobienie najważniejszych rzeczy jak rozrząd, olej, klima - kosmetykę zostawiam na później).

Poprzednie auta to Opel Vectra A 1.8 LPG, Volvo 850 2.5 LPG, Focus I 1.8 TDDi i Volvo S80 T6 LPG które niestety musiałem szybko sprzedać przez uszkodzone panewki. Szukam auta w przedziale dużych i eleganckich sedanów i przeglądając oferty myślałem nad AR 166 2.5/3.0 V6 LPG ale, że pod nosem trafiła się podobno udana jednostka 2.4 JTD to pozwolę sobie o niej napisać.

Co uważacie na temat auta, jego potencjalnej wartości i opłacalności zakupu ? Tak jak pisałem wcześniej, nigdy wcześniej nie miałem Alfy jak i włoskiego auta - słyszałem jedynie dowcipy w stylu 'Czemu właściciele Alf nie mówią sobie dzień dobry? Bo rano witali się u mechanika' ale nie zraża mnie to i chcę poznać środowisko od środka

PS Mam dość spore zdolności manualne i lubię robić rzeczy przynajmniej podstawowe przy aucie samemu - czy ten silnik to umożliwia czy jest skomplikowaną jednostką dla złotych rączek nie zajmujących się na co dzień mechaniką samochodową ?

Z góry wielkie dzięki za pomoc i odpowiedzi.

[kris377]

Po zakupie tego za 5,5 tyś napewno nie wsadzisz 1,5tyś tylko więcej.
Cieżko określić ,ale ten tył tez tak dziwnie stoi , jeżeli trafi Ci się remont zawieszenia , rozrząd , oleje , hamulce itd to wyjdzie Ci z 3 tyś..
Czyli nadciągnie twój maksymalny budżet.

Trzeba pojechać , wjechać na stację diagnostyczną - odżałować kilka zł niech sprawdzą dokładnie , zawieszenie itd i co najważniejsze sprawdz dwumasa.

[marek230482]

Słuchaj, zahacz lepiej kogoś kto ma 166 i z Tobą pojedzie. Bo tak wróżymy z fusów. Masz Mandziela i paru innych w Łodzi. Nie da się tu tak wszystkiego opisać.
Na pewno na + to to że potrafisz i chcesz sam w czymś pogrzebać. To zdecydowanie obniży Ci koszty eksploatacji (nie tylko robocizna ale i zjeba...ą robotę mechaników Ci oszczędzi).
Tak jak kris napisał..... Sądząc po tym co piszesz to czeka Cię rozrząd, klima, jakiś zawias..... Nie zmieścisz się już w budżecie jeżeli sam tego nie zrobisz.
Jeżeli to ma być jedyne auto i intensywnie eksploatowane to będzie ciężko. Co innego jak dajesz sobie poprawkę że zrobisz rozrząd a na tłukącym zawiasie pojeździsz aż kasy dozbierasz i zrobisz sam. A klimę jesienią pewnie wyjdzie jeszcze parę rzeczy o których nie wspomniał, ponieważ jak ktoś nie inwestował przez dwa lata w 166 i teraz sprzedaje to może być skarbonka nie mniej jednak wszystko jest do ogarnięcia. Na forum znajdziesz pomoc a jak sam grzebiesz to wiele też rozkminisz bo auto spokojnie można samemu grzebać.

[pieta]

Hej,
tutaj mas specjalny watek dedykowany tylko zakupowi 166

http://www.forum.alfaholicy.org/166/...lfy_166_a.html

jestem przekonany ze będzie tam odppowiedz na większość twich pytan

[MichalKrzyk]

Dziękuję Wam bardzo koledzy, chyba jednak odpuszczam 166. Piękne auto jak dla mnie ale nie stać mnie na zawieszkę :/ Z racji tego, że chcę spróbować czegoś nowego (włoskiego) chyba połaszę się na Lybrę SW z silnikiem 1.9 JTD (podobno prostsze i łatwiejsze w naprawach zawieszenie i większa dostępność tańszych części, gdzieś czytałem, że pasują nawet od kilku modeli Fiata). Znalazłem taką około 50km od siebie i podjadę ją ogarnąć w sobotę. Dziękuję Wam i pozdrawiam z nadzieją iż wrócę jeszcze kiedyś na to forum z jakąś 'słuszną' AR

[szerszeń]

Uogólniając pytanie brzmiało - "Czy kupię 15 letnią limo za 5 tys. w stanie niemalże idealnym?"
:-)
Lybry też takiej nie kupisz w tym budżecie.
Za tyle to kupisz może idealnego Matiza z gazem.

[MichalKrzyk]

Nie idealne limo a limo w miarę zadbane mechanicznie, zawsze przy zakupie auta liczę się z wymianami, ale nie koniecznie jestem skłonny kupić auto w którym od 2 lat nie ruszano rozrządu, sprzęgła, zapewne oleju itd itp. Chciałem poznać opinie forumowiczów no i limo nie za 5000 tylko 7000-7500 bo taki mówiłem, że mam budżet. Wiem jakie auta udało mi się kupić i za jakie pieniądze i można idealne limo wyrwać w rozsądnych pieniądzach tylko trzeba wytrwałości i wiedzy - a że na AR w ogóle się nie znam stąd rejestracja i ten wątek na forum. Ale nie chcę i nie widzę sensu się wykłócać o nieistotne rzeczy, jeszcze raz dziękuję.

Swoją drogą sprzedający o tyle uczciwy, że przyznał się iż poza zawieszeniem od 2 lat nic nie robione było w aucie. Po dodatkowym potwierdzeniu obaw dot. kosztów zawieszki odpuszczam auto i nawet go nie oglądam.

Co do Lybry tak jak już pisałem mam jedną upatrzoną z lejącym wtryskiem, poza tym wszystko podobno z elektryki działa i klima dwustrefowa również, rozrząd rzekomo 25kkm temu robiony itd więc może wyjdzie coś rozsądnego. Nie szukam ideału i co więcej go nie chcę, bo lubię majsterkować i robić samodzielnie rzeczy przy aucie w związku z czym, chcę i lubię wyzwania w stylu do it yourself

Pozdrawiam !

[Masa625]

Nie idealne limo a limo w miarę zadbane mechanicznie,

Niestety kolego, ale nie ma takiej szansy jeżeli o 166 chodzi. Nikt Ci nie sprzeda zadbanej " ogarniętej" w miarę mechanicznie 166 za takie grosze Kupujac 166 za taka kase musisz sie niestety liczyc z tym , ze trzeba bedzie ze 2 tysiaki wsadzic. Wszystko w zaleznosci od stopnia zaniedbania konkretnego egz. A to juz zalezy od poprzedneigo wlasciciela, gdzie przy tym konkretnym aucie, widac ze generalnie mial na samochod wyj.bane i tylko tankował i sie przemieszczał z punktu A do punktu B. A takich aut jest na rynku baaaardzo duzo. Auta ktore po zakupie musisz ogarniac z pol roku zeby to jako tako wygladalo i jazda sprawiala frajde. Ale to sie tyczy kazdej marki nie tylko 166 bo to sa bardzo wytrzymale samochody wbrew powszechnej opinii.

[pieta]

Nie idealne limo a limo w miarę zadbane mechanicznie, zawsze przy zakupie auta liczę się z wymianami, ale nie koniecznie jestem skłonny kupić auto w którym od 2 lat nie ruszano rozrządu, sprzęgła, zapewne oleju itd itp. Chciałem poznać opinie forumowiczów no i limo nie za 5000 tylko 7000-7500 bo taki mówiłem, że mam budżet. Wiem jakie auta udało mi się kupić i za jakie pieniądze i można idealne limo wyrwać w rozsądnych pieniądzach tylko trzeba wytrwałości i wiedzy - a że na AR w ogóle się nie znam stąd rejestracja i ten wątek na forum. Ale nie chcę i nie widzę sensu się wykłócać o nieistotne rzeczy, jeszcze raz dziękuję.

Swoją drogą sprzedający o tyle uczciwy, że przyznał się iż poza zawieszeniem od 2 lat nic nie robione było w aucie. Po dodatkowym potwierdzeniu obaw dot. kosztów zawieszki odpuszczam auto i nawet go nie oglądam.

Co do Lybry tak jak już pisałem mam jedną upatrzoną z lejącym wtryskiem, poza tym wszystko podobno z elektryki działa i klima dwustrefowa również, rozrząd rzekomo 25kkm temu robiony itd więc może wyjdzie coś rozsądnego. Nie szukam ideału i co więcej go nie chcę, bo lubię majsterkować i robić samodzielnie rzeczy przy aucie w związku z czym, chcę i lubię wyzwania w stylu do it yourself

Pozdrawiam !

Nie myśl o mnie zle ale w tej cenie to można kupic zadbane punto co najwyżej. Problem polega na tym ze kupiwszy limuzynę klasy D znacząca większość populacji zapomina ze części do niej są znacznie droższe niż do tego przysłowiowego punto 2 gdzie 3/4 elementów kosztuje 200 zł albo i taniej. Ci więcej spora ilość komponentów jest osiągalna jedynie w oryginale więc prędzej czy później zaczyna się kombinowanie po szrotach. Oczywiście mając zmysł majsterkowicza można spory przyciąć na robociźnie, ale pewnych rzeczy nie przeskoczysz.
W każdym bądź razie powodzenia w zakupie

[marek230482]

166 to segment E
Lybra to segment D