Przy wyższych temperaturach (ostatnie dni i temp. powyżej 25 st.C) klima sama się załącza i wyłącza wydając przy tym przedziwne dźwięki.
Czynnik i olej są (uzupełniane 2 miesiące temu), porządne umycie skraplacza (chłodnicy klimatyzacji) pomogło krótkotrwale. Obecnie ilość czynnika została zmniejszona i wszystko działa jak należy ale wg. opinii moich mechaników chłodnica do wymiany.
Temat w którym piszemy z grubsza przejrzałem, i wiem że pewnym tropem może być też zawór rozprężny. Wiem że ryzykuję trochę ale myślę że podejdę do tego w ten sposób że jeśli to chłodnica to jej wymiana zamknie temat. Jeśli zaś okaże się że źródłem problemu jest zawór to jego wymiana i jeżdzenie z nowym zaworem przy tak zasyfionej i już widocznie zmęczonej chłodnicy oraz starym osuszaczu może mu nie służyć i po wymianie będzie nowy komplet skraplacz-zawór.
Oczywiście jeśli się mylę to chętnie wysłucham sensownych argumentów.
Prawdopodobnie gdybym miał 100% pewność że wina leży tylko po stronie skraplacza to kupiłbym ten droższy, a skoro tej pewności nie mam i potencjalnie mogę za chwilę kupować zawór to wolałbym przyoszczędzić na chłodnicy

(jeśli jakość tych o których pisałem wcześniej można uznać za akceptowalną).