Jakie sprzęgło w automacie? O czym Ty piszesz? W automacie masz klasyczny konwerter hydrokinetyczny i działa płynnie. Może półślizgiem nawet godzinę iść i nic mu nie będzie. A problem wytrzymałości tkwi w "trybach" a nie w hydraulice.
Jakie sprzęgło w automacie? O czym Ty piszesz? W automacie masz klasyczny konwerter hydrokinetyczny i działa płynnie. Może półślizgiem nawet godzinę iść i nic mu nie będzie. A problem wytrzymałości tkwi w "trybach" a nie w hydraulice.
konwerter hydrokinetyczny nazywany jest rowniez sprzeglem hydrokinetycznymwiem ze caly czas sie slizga, ale jak dobrze wiesz konwertery sie psuja, a pierwsyzmi objawami psucia jest ich zachowanie pod obciazeniem ( kick down, jazd pod wzniesienie ) ktore objawia sie szarpaniem drganiem, wiec sadze ze podniesienie mocy a dokladnie momentu moze wplynac na to sprzeglo, wiadomo jest to chyba najtanszy element do naprawy w asb, ale interesuje mnie czy ktos czytal jak te sprzegla znosza chipy.
jak kiedys ojciec mial omege to wiem ze jak ludzie z forum chipowali silniki spiete z automatami, to skrzynie wiariowaly przy granicach zmiany biegow i nie wiedzialy czy juz zmieniac czy ciagnac i ludzie szybko wracali do serii.
Ja nie słyszałem nigdy żeby konwerter siadł po chipie. Chyba że ktoś podnosi o 100%![]()
siadaja i bez chipa w innych autach wiec sadze ze wysilenie ma na to wplyw. moze ktos sie odwazy i zda relacje czy skrzynia wytrzyma 50tys.
No to chyba jednak odpuszcze bo przyjemność może być krótka i kosztowna![]()