Szanowni Forumowicze,
Przymierzam się do zakupu modelu 159. Po długich poszukiwaniach padło rocznik 2007 w automacie z motorem 1.9JTDm 150KM. Właściciel podzielił się obficie informacjami, porobił szczegółowe fotki na moją prośbę i wszystko wydaje się OK. Jedna rzecz mnie jednak zastanawia. Otóż na załączonych fotach komory silnika zastanawiający wydaje mi się wygląd spawu łączącego fartuch kielicha McPhersona z poszyciem wewnętrznym błotnika (przy tabliczce znamionowej). To samo dotyczy analogicznego spawu z drugiej strony.
Poza tym jeżeli możecie oceńcie, szczególnie Ci, którzy mają takowe Belle jak wszystko wygląda w porównaniu z komorami waszych 159-tek. Może przesadzam, ale wydawało mi się że takowy spaw powinien być pokryty jakąś substancją zabezpieczającą typu ,,glut''. Poza tym czy korozja blachy będącej pod gumową rurą w kształcie Y przy reflektorze od strony pasażera jest normalna w przypadku 7-mio letniego wozu? Pytam z czystej ciekawości, bo wycieczka po to auto to 400km, a jedną taką już odbyłem z mojego rodzinnego Poznania do Katowic i zakończyła się powrotem bez auta. Teraz udaję się do Gdyni w sprawie tego wozu, i obawiam się czy to nie jest kolejna mina. Ale oczywiście może przesadzam i wszystko jest OK.
Poza tym załączam foto kierownicy i pedałów - auto ma teoretycznie 169000 przebiegu. Czy aż tak dobry stan obszycia kierownicy i nakładek pedałów jest możliwy nawet jeżeli auto było gonione poza ruchem miejskim?
Będę wdzięczny za rzeczowe oceny - rzeczowe ludzi, którzy mają coś merytorycznego do powiedzienia poza gdybaniem.
P.S. oczywiście wiem że kolor wypełnienia kiery i panelu zegarów nie występował w oryginale i właściciel robił tuning opcja ,,black daemon''
Proszę o poważne odpowiedzi
Pozdrawiam,
Sebastian Wołoszczuk