A mi się wydaje że po prostu ludzie teraz tacy są. Za moich lat szkolno-studenckich wystarczyła jakaś strzecha żeby się na łeb nie lało i wszyscy wspominają takie imprezy do teraz. A obecnie wygląda to tak że wpadną jakieś dzieci tuż po szkole co to mają auto za pieniądze rodziców i narzekają że pokój zły, że łóżko niewygodne, że to, że tamto, że sramto. Nie piję tu do nikogo personalnie ale w tym kierunku to zmierza. Wiadomo że Ci którzy mają rodziny to właśnie ta "stara paczka" która jeździ na zloty zawsze niezależnie od tego gdzie są i w jakiej formule ale to przecież zawsze młodzi są motorem napędowym zmian i organizacji czegoś ciekawego. Jakoś nikt się nie rwie do organizacji zlotu ale narzekają wszyscy chórem. Gdyby nie Malin to jestem pewny że w tym roku zlotu by nie było więc wszyscy by krzyczeli że lipa bo nie ma zlotu. Był zlot - też niedobrze, ludzie ogarnijcie się. Takie VW czy inne marki mają duże zloty bo ludzie potrafią się bawić niezależnie od warunków pogody itp. i wychodzą z jakąś inicjatywą a tu tylko każdy narzeka.
Zgodzę się tylko z tym że tor powinien być zawsze, w końcu to klub motoryzacyjny.