Witam!
Pomyślałem że Lybra 1.8 i AR 156 1.8TS mają podobne motorki więc to miejsce na umieszczenie mojego postu będzie odpowiednie. Problem mam następujący: po nocy spędzonej w garażu autko pięknie odpala, chodzi równiutko przez jakieś 30 sekund i zaczyna nierówno pracować, jakby zapłony wypadały. Z tłumika słychać brumienie. Taki stan rzeczy ma miejsce do momentu uzyskania około 60 stopni C i tylko w zakresie około 1250 obrotów na minutę. Nie ma znaczenia czy autko wchodzi na obroty czy z nich schodzi, w tym zakresie wyraźnie czuć telepawkę. Po rozgrzaniu do temperatury pracy silnik chodzi bardzo dobrze. Teraz lista co wymieniłem/podmieniłem: świece, cewki, przepływomierz, potencjometr przepustnicy, silnik krokowy, sondę lambda (u mnie jest tylko jedna przez katem), wtryskiwacze, przepustnica umyta, zawór EVAP wykluczony - zaślepiłem wężyki, zawór VIS działa, serwo podciśnienie trzyma nawet po całej nocy, ECU na multiecuscanie nie wykazuje żadnych błędów, przebiegi czujników wydają się prawidłowe. W chwili kiedy silnik przerywał zgasiłem go i wykręciłem świece, kolor miały prawidłowy, nie były czarne ani mokre. Pomóżcie Panowie bo już mi się pomysły skończyły. Mile widziana każda wskazówka.
Dodam jeszcze że czujnik temperatury płynu także wymieniłem. Gdy silnik nierówno pracuje, da się autkiem normalnie jechać jednak podczas jednostajnej jazdy czuć delikatnie jakby wypadanie zapłonów. Gdy dojeżdżam do świateł i hamuję to telepawka chyba się pogłębia.