Bo zimny (nie tylko w zimie, a w zimie to już w ogóle ) zanim wszędzie dotrze to 5W i jednocześnie syntetyk zrobi to kilka jak nie więcej razy szybciej ! a największe zużycie silnika jest zanim silnik (olej) osiągnie temperaturę roboczą - wówczas już są dość zbliżone te oleje - podobnie pompowalne, ale wcześniej są ogromne różnice w lepkości (bo ona od temp bardzo zależy) i wiec pompowalności. Bierz coś 5W40 syntetycznego i będzie dobrze na bank. Do tego 10W40 raczej syntetyczny nie będzie. A mineralne pozostawione w zimnie dłużej jakieś woski wytrącają, plus szybciej się degradują w czasie eksploatacji stając się jeszcze bardziej "gęste". 15W ponoć osiąga konsystencję miodu w zimie .
Największe zużycie silnika jest przy rozruchach i zanim osiągnie temp roboczą. Stąd tyle problemów ze smarowaniem TSów bo ich użytkownicy (Alfy Romeo - statystycznie inni niż dajmy na to Toyoty Corolli) dają w palnik znacznie wcześniej i smarowania nie ma jak należy. Te różnice lepkości przy temp poniżej roboczych są OGROMNE. Więc i przepływ oleju bardziej lepkiego jest OGROMNIE niższy - nie dociera gdzie powinien i nie w takich ilościach jak powinien.