Witam dziś jechałem bellą do Wrocławia, i zauważyłem dziwne rzeczy. Otóż wszystko było ok do zgaszenia auta gdzieś w połowie drogi w Macu. Potem odpaliłem i pojechałem i pojawił sie problem auto przy mocniejszym naciśniećiu gazu dziwnie się zachowywało, było czuć drgania podczas przyśpieszania oraz silnik chodził dziwnie tzn. dodałem gazu przy 2 tyś obrotów obroty rosły, potem skoczyły na 1 sec na 3 tyś i spadły na 2 tyś i potem normalnie bella przyśpieszała, myślałem że to sprzęgło ślizga bo auto było mocno doładowane. Dojechałem do celu auto stało 6 h, odpaliłem i problem przeszedł aż do kolejnego zgaszenia silnika. Potem znów powrócił. Po przyjechaniu do domu rozładowania auta zrobiłem testy: na 1 biegu sprzęgło wciśnięte i pełen gaz, bella rwała asfalt i przyśpieszała jak oszalała na 1 cy, potem wrzuciłem 3 ci bieg puściłem sprzęgło na płaskim auto zgasło. Potem pojeździłem mocno pałując auto po 4 tyś obrotów i nic. Problem występował przy wolnych obrotach silnika (2 tyś) i próbie przyśpieszenia. Bardzo proszę o pomoc.