Witam Alfoholików. Dopiero dzisiaj się zarejestrowałem ale forum przeglądam od dłuższego czasu.
Chciałbym podzielić się swoją historią z alfą. Kupiłem samochód od starszych ludzi po kolizji w cenie złomu, po naprawie blacharskiej zacząłem nim jeździć ale już od początku zauważyłem złą pracę na benzynie. Mianowicie wkręcał się na obroty po woli i były słyszalne strzały do ssącego, po przejściu na gaz objawy ustępowały. Po przeczytaniu dużej ilości postów, doszedłem do wniosku że to przepływka. Kombinowałem na wszystkie możliwe sposoby aby to zdiagnozować na 100% przekładając wkłady przepływek z innych aut( a mam do nich dostęp, bo pracuje w warsztacie). W końcu pojechałem na szrot bo kiedyś mieli przepływkę z 1.4 t.s. ale po przyjeździe się zdziwili, bo gdzieś zaginęła. Facet powiedział że coś dobierze i przyniósł przepływomierz od corsy b czy c 1.2, bo mają tę samą średnicę rury. Po założeniu auto odżyło, myślę 50 dych to nie pieniądz, kupuję. Auto chodzi na benzynie, na gazie z kolei gorzej. Że w pracy mam parę kompów no to zaczynam działać z gazem. Mycie wtrysków pomaga na "zimny" gaz i 1-sze przełączenie. Dalej źle chodzi na wolnych. Po kilku tygodniach auto źle zachowuje się na Pb. Przepływka? Sonda? Wymieniam sondę na inną ze sprawnego auta, sonda działa auto nie działa. Z czasem objawy powróciły:na zimny po odpaleniu ok. 5 sek chodzi i da się przegazować, bo ssanie działa a później da się jechać autem tylko po przekroczeniu 3 tys. obrotów, do 3 tyś auto strzelało i muliło. No to se myślę świece lub kable. Stan świec, nie najgorszy. Czyszczenie świec i wymiana kabli nie pomogła. Przepływomierz tym razem wydawał się być dobry bo po odpięciu auto gasło po dodawaniu gazu. W między czasie zalała mi się skrzynka bezpieczników przez dziurę w ścianie grodziowej, więc odpięcie akumulatora i suszenie skrzynki. Po 2 dniach stania odpalam auto czekam aż się "nauczy" parametrów, wszystkie objawy jak ręką odjął, pogorszył się znów gaz. Jeżdżę tak kilka tygodni, aż dostrajam gaz i po kilku dniach objawy wracają, witki mi opadły. Coś znowu się ......Podłąćzam kompa nic, wszystkie parametry w normie ale nigdy nie wiem jak przepływka ma pokazywać. Po miesiącu sporadycznych dubań dochodzę do wniosku że zresetuję komputerowo adaptację i wgram ponownie. O ile przed adaptacją auto strzelało dopóki zimne i falowało na ciepłym, to teraz ideał. Pracuje równiutko.
Zrobiłem dla siebie takie wnioski obserwując działanie gazu-benzyny. Do poprawnie działającej benzyny potrzebne czasy wtrysków 2.5-3 ms na wolnych obrotach przy 90 C. Moja Alfa przy złej pracy miała 1.8-2.0. Takie czasy powodował GAZ. Przez wykończone wtryski zalewało silnik gazem co komp koregował dawką benzyny i przez kilka kolejnych dni zapamiętywał te ustawienia co skutkowało objawami jak wyżej. Wczoraj doszedłem do porozumienia z gazem i cieszę się jazdą moją Alfiną.
Dziękuję za uwagę i może komuś pomogę w szukaniu waszych usterek.![]()