
Napisał
kinol156
To ja może trochę od siebie, spodziewam się, że wielu może mi pojechać ale jestem zaciekłym alfaholikiem i postaram się być możliwie obiektywnym. Giulia stylistycznie dla mnie osobiście jest rozczarowaniem, gdyby samochód wyglądał lub chociaż nadwozie szło w tym kierunku jak to z renderu w poście który większość pewnie zna, byłbym zachwycony, no właśnie ale gdyby... Alfa dla mnie zawsze była czymś unikatowym, większość z nas zawsze kierowała sie przy wyborze sercem, bo dostrzegała to coś, Alfa zawsze dawała poczucie indywidualizmu, jakiegos tam pojscia wlasna droga a co widze patrzac na nową Giulię? Lata odkładania debiutu, tak napompowały oczekiwania,że sam liczyłem na wiele więcej niz zaalfizowane nadwozie bmw serii 3 z przodem a'la muscle car przesyconym tandetna siatką budzącą we mnie odczucia wiejskiego tunu...Grillem pozbawionym żeberek, których mi osobiści mega brakuje. Naprawdę nic mnie w tej bryle nie zachwyca, nie widzę włoskiego kunsztu stylistycznego, czegoś alfowskiego jak wcześniej. Były ukrywane klamki drzwi tylnych, ciekawe detale nadwozia, jedyne w swoim rodzaju reflektory w 159. Żeby chociaż led przednich reflektorów miał kontur węża z logo czy coś innego zupełnie charakterystycznego, a są takie zupełnie nijakie jakich teraz wiele. Wiem, że dach nie opada, aby było wiecej miejsca nad głowami z tyłu, żeby bryła nie wiem była konkurencyjna funkcjonalnością niemieckim konkurentom, tylko po co? Czy to ta droga? Czy sztuką jest nagrać cover przeboju czy własnym stylem wylansować nowy hit? Wydaj mi się, że mimo wszystko Alfa ze swoją strategią przy nowej Giuli własnie straciła troche swojego ja i swojej filozofii, która nie ukrywam dla mnie była czymś zajebiście fantastycznym, dajacym poczucie frajdy ponad mityczne już opowieści o awaryjnosci powielane przez ludzi ktorzy najczesciej alfy nigdy nie mieli...i ogólnie za dużo w tym przodzie połaci czarnego plastiku, wloty bez halogenów też wydają sie jakieś puste i ta zaślepka we wlocie po stronie pasażera (najpewniej jakiś czujnik aktywnego tempomatu czy cos podobnego) mogła być dyskretniejsza - to chyba o ironio detal, który dla mnie w przodzie Giuli jest najbardziej charakterystyczny. Tył to jakas tam miesznka optimy i lexusa ale dośc nie będę się już znecać. Motyw deski kojarzy mi sie rozwniez z najnowszymi beemkami, natomiast kierownica o gigantycznej srednicy i cienkim wieńcu rzuca sie w oczy od razu w samochodzie o takich osiagach....Bo są one porażające, nie wnikam już tak jak tu poprzednicy wspominali ile wspolnego wersja kręcąca czas na nurburgringu miala wspolnego z salonowa, bo rzeczywiscie dali pokaz mozliwosci. Tylko, że komu bedzie ich dane doznac? Mysle, ze na pytania o sprzedaz topowych wersji powiem ostroznie, ze na hit nie licze. Nie widzę tego by maniacy rsów, emek i amg szturmowali salony alfy zachwyceni urwaniem paru sekund przy takich cenach...Giulia QV dla wiekszosci bedzie tylko pieknym snem i mam nadzieje, że jego namiastką nie będzie oklejanie każdego mozliwego elementu karoserii wersji "podstawowych" w koniczynkę, bo będzie to swoistą meatoforą wysmiewanego tu czesto na forum "emkowania" beemek...
Żądam więcej alfy w alfie, nie tylko pokazem dla wiekszosci niedostepnych osiagów. Alfa to nie ferrari ani porsche gdzie kupujacy sa swiadomi poszczegolnego modelu i nikt nie idzie do salonu po carrerę w "2,0 tdi", Alfę kupowało się z zachwytu i dla włoskiego piękna, którego dla mnie nowa Giulia jest pozbawiona, a jeśli marka chce nadawać niemieckiej funkcjonalnosci swoim produktom i taka ma być jej filozofia, ktorej niektorzy probuja sie tu doszukiwac, ze ma mieczami ktorymi wojowala wielka trojca z niemiec zdobywać rynek, to równie dobrze mozna bylo sprzedac Alfę volkswagenowi i robic limuzyny na bazie passata ale wtedy dla fanów było to nie do przyjecia, dla mnie również i nadal tak jest i to się nigdy nie zmieni...