Witajcie drodzy zaprawieni w boju kamraci :-)
A teraz na poważnie, ... moja Alfunia nie odpala :-(
Sam jej to zrobiłem i sam muszę ją za to przeprosić.
Otóż zachciało mi się umyć silnik w mojej Belli, ... czuje się usprawiedliwiony ponieważ w zeszłym tygodniu pękł mi przewód od chłodnicy recyrkulacji spalin i cała komora silnika został delikatnie mówiąc ujeb..a z sadzy (po otwarciu maski jedyne co było widać to czarną dziurę) - chciałem być dla niej dobry i wykąpać.
Kąpiel przebiegała spokojnie, nie płakała że jej się piana do świateł nalała i że szczypie, że woda za zimna itd.
Po kąpieli chcę zabrać ją na spacer ale niestety - stawia się.
Rozrusznik kręci, zapala na ułamek sekundy i to tyle.
Zacząłem szukać powodu jej niezadowolenia i znalazłem przewód który luźno sobie leży a ja nie wiem skąd on wypadł ani do czego służy.
Proszę pomóżcie mi go zidentyfikować i gdzie mam do wetknąć :-)
Mam nadzieję że to jest jedyny powód jej focha.
Trzymajcie się
![]()