Witam , tydzień temu mojej żonie podczas jazdy padło sprzęgło. Zostało wymienione przez mechaniki sprzęgło i sprzęglik w sumie 1500 zł. Problem w tym że mimo że auto lepiej jeździ tzn jest "kop" podczas ruszania i aż nienaturalnie trzeba dociskać sprzęgło do samego końca to ma problemy z wrzuceniem biegu "1". Nie zależenie czy auto jest zimne czy rozgrzane często wrzucić jedynki się nie da a jedynie trzeba przerzucać z biegu dwa na jeden. Myślałem że się rozchodzi natomiast zauważyłem że podczas parkowania na lekkim uchybieniu terenu gdy zostawiam auto na biegu np 2 to zjeżdża i tak samo na biegu jeden. Idzi zima i mimo wcześniej juz zużytego sprzęgła trzymało na wzniesieniach i nie trzeba było na hamulcu ręcznym zaciągać. Byłem u mechanika u stwierdził że to nie wina sprzęgła które robił tylko skrzyni biegów, a prawdą jest ze jak w czasie jazy żonie sprzęgło padł to próbowała wcisnąć bieg na siłe ,żeby do domu dojechać. Co wy na to?