Strona 2 z 3 PierwszyPierwszy 123 OstatniOstatni
Pokaż wyniki od 11 do 20 z 21

Temat: Nieuczciwy mechanik

  1. #11
    Hanys Romeo Avatar george11
    Dołączył
    04 2008
    Mieszka w
    slask
    Auto
    GT, Lancia Ypsilon 1,3 JTD 03'było jest BMW 225xe, Ford Custom 2.0 2018.
    Postów
    2,252

    Domyślnie

    witam

    odnoscnie rzeczoznawcow PZM, mam z nimi dosc czesto do czynienia i w wiekszosci to "dyletanci" lub po prostu brak slow na okreslenie ich zakresu wiedzy,z najbardziej utrwalonych w pamieci spotkan;rzeczoznawca z Warszawy przyslal swoja zone z aparatem fotograficznym na ogledziny silnika bo on wtedy nie mogl przyjechac a protokol przyją do zatwierdzenia faksem...
    innym razem pytal sie mnie i mechnikow obecnych na ogledzinach jaka jest przyczyna awari bo on nie wie o co kaman...
    obys na takich nie trafil
    na pewno sa gdzies i tacy co maja pojecie o swoim zajeciu...ja na takiego nie trafilem

    pozdrawiam i zycze szczescia

  2. #12
    piter34
    Gość

    Domyślnie

    Cytat Napisał Bazyl121 Zobacz post
    Skasował mnie 530 za robotę i spisał oświadczenie ze szyba jest pęknięta ale nie z jego winy.
    Błędem było płacenie.

    Następnym razem (jeśli ktokolwiek będzie miał podobną sytuację), należy zrobić tak:
    1. Oszacować koszty wymiany szyby i odjąć od kwoty należnej mechowi za naprawę.
    2. Porobić fotki uszkodzeń.
    3. Jeżeli mechanik nie chce wydać naszego pojazdu, wezwać Policję (bo mamy do czynienia z zaborem cudzego mienia)

  3. #13
    Użytkownik Maniak resoraków
    Dołączył
    12 2008
    Mieszka w
    Garlica Murowana/Kraków
    Auto
    Alfa 164 2.0 v6TB
    Postów
    34

    Domyślnie

    Czyli ogólnie jestem na przegranej pozycji Pisałem do tego rzecznika konsumentów ale jeszcze nic nie odpowiedział. Jak to mówią człowiek uczy się na błędach. Szkoda tylko że ten błąd będzie mnie kosztować 450. Co do samego mechanika to jest to zakład Żaczek w okolicach Krakowa a dokładniej w Owczarach. Omijajcie go szerokim łukiem. Pozdrawiam

  4. #14
    Użytkownik Romeo Avatar RogerIZ28
    Dołączył
    10 2008
    Mieszka w
    Siemianowice Śląskie
    Auto
    Była piękna 156 1.8TS 2000r LPI
    Postów
    719

    Domyślnie

    Bardzo dużo warsztatów biorąc auto od klienta jest oglądane i spisywane, jak serwisowałem kiedys służbową skodę w ASO to zawsze łazili do okoła auta i gosc zapisywał wszelkie wgnieconka, szyby, nawet do środka wlazł i szukał czy cos jest uszkodzone, połamane, pobrudzone... (co dziwne bylem w 2 ASO AR i nigdzie nie obejzeli auta )

    Wydaje Mi się że to robili własnie bardziej dla własnego zabezpieczenia niż mojego - taki protokół musiałem podpisać.

    Więc skoro w ten sposób się zabezpieczali to może świadczyć o tym że domniemanie ich winy nie jest wcale aż tak trudne.

    diesel power http://je.pl/qeuy

  5. #15
    Użytkownik Maniak resoraków
    Dołączył
    12 2008
    Mieszka w
    Garlica Murowana/Kraków
    Auto
    Alfa 164 2.0 v6TB
    Postów
    34

    Domyślnie

    Czyli według Ciebie jest sens walczyć o swoje?? W moim przypadku to gość nawet z biura nie wyszedł żeby auto zobaczyć. Poprostu podjechałem, wszedłem do biura zakomunikować, że zostawiam auto i poszedłem w swoją stronę

  6. #16
    Użytkownik Romeo Avatar RogerIZ28
    Dołączył
    10 2008
    Mieszka w
    Siemianowice Śląskie
    Auto
    Była piękna 156 1.8TS 2000r LPI
    Postów
    719

    Domyślnie

    nie potrafię powiedzieć czy na pewno, tak jak napisałem - niektóre serwisy po coś się w taki sposób zabezpieczały spisując te protokoły przed tego typu sprawami (w przypadku kiedy to np. nieuczciwy klient próbował wyłudzić).
    Jeżeli był by 100% pewniak że zawsze serwisy wygrają taką sprawę to nie zawracali by sobie głowy na takie oględziny samochodu jakie opisałem powyżej.

    Poszukaj numeru na infolinie ochrony praw konsumenta - korzystalem kiedyś i nie było problemu z dodzwonieniem się

    diesel power http://je.pl/qeuy

  7. #17
    Użytkownik Rowerzysta Avatar maciek_czer
    Dołączył
    08 2008
    Mieszka w
    Czestochowa, Poland
    Auto
    AR 75 1.8IE
    Postów
    404

    Domyślnie

    Nie zapłacenie za naprawę auta spowoduje że odjedziemy z warsztatu taksówką, bo istnieje tzw. "samopomoc dozwolona" która to umożliwia zatrzymanie auta (ogólnie przedmiotu) po naprawie w przypadku nie zapłacenia za usługę, jednakże zmusza mechanika/firmę do złożenia pozwu o zapłatę w ciągu 7 dni, jednocześnie mechanik/firma odpowiada za auto i szkody na nim powstałe podczas tego "aresztu" (dodatkowo można zarobić paragraf ścigany z urzędu, o doprowadzeniu do niekorzystnego rozporządzenia mieniem w przypadku, kiedy mechanik zakupi części). A co do szkody, ciężko będzie udowodnić bo jest to Twoje słowo na słowo mechanika. Dlatego coraz popularniejsze (od dawna w wielkich serwisach) są zlecenia serwisowe, podpisywane przez klienta w momencie pozostawiania auta w warsztacie, na takowym wyszczególnia się ewentualne braki na aucie (kwestia żeby mechanik je zauważył). W razie czego jest po sprawie, bo na zleceniu nie ma ani słowa o pękniętej szybie, czyli rozwalił ją mechanik. Dlatego u siebie wprowadzam zlecenie serwisowe, a dodatkowo zlecenie takie jest to nic innego jak zwykła umowa o naprawę rzeczy która obliguje obie strony to wielu rzeczy. Swoją droga już raz zdarzyło mi się wymienić błotnik i pomalować go wraz z maską w związku z głupim psem który pogryzł biedną AR146TI . Ale tutaj wina była bezsporna więc nie było o czym dyskutować. Wiele zależy od uczciwości warsztatu.
    Ostatnio edytowane przez maciek_czer ; 05-05-2009 o 19:46

  8. #18
    Dawid166
    Gość

    Domyślnie

    Dyskusje prawnicze dyskusjami, ale wszystko i tak rozbija się o dowody - w postępowaniu takim czy innym (o tym niżej) musisz udowodnić, że to z winy mechanika poniosłeś szkodę - czyli np. straciłeś szybę i ile cię to kosztowało (środki są różne: świadkowie, monitoringi, protokoły spisane z mechanikiem, strażą miejską, policją oraz twoje oświadczenia złożone przed sądem - dopiero sąd ocenia co jest wiarygodne a co nie). Jest tylko pytanie czy dojdzie do postępowania przed sądem - w takich niejasnych sytuacjach raczej żadna ze stron nie powinna dążyć do procesu.

    O wiele lepiej wygląda to od strony teoretycznej (jej znajomośc może wpłynąć na negocjacje z mechanikiem) - zasadniczo najłatwiej byłoby zrobić mniej więcej tak jak pisze Piter34. Z małymi technicznymi zmianami:

    - jeżeli stoimy na stanowisku, że to "warsztat" rozbił szybę to naraził cię na szkodę i powinien tę szkode naprawić (albo doprowadzić do stanu poprzedniego, czyli samemu wstawić szybę, albo wypłacić właściwe odszkodowanie),

    - żeby odszkodowanie stało się wymagalne trzeba je oszacować (samu z grubsza) i wezwać do jego zapłaty (w jakij formie, niżej),

    - skoro będą dwie wierzytelności - czyli wierzytelność warsztatu o zapłatę za naprawę i nasza o zapłatę odszkodowania to można je potrącić (to jest jednostronna czynność, nie wymaga niczyjej zgody),

    - w wyniku potrącenia dochodzi do umorzenia wierzytelności niższej w całości a wyższej częsciowo (do wysokości niższej) i w tym momemcie następuje zapłata (obustronnie)! Jeśli dokonacie czegoś takiego to ZAPŁACILIŚCIE za usługę (haczyki jeszcze niżej),

    - jeśli ktoś nie chce wam oddać auta (niezaleznie od wszystkiego) to wzywajcie policję - przy czym wynik takiego działania jest do pewnego stopnia losowy.

    Teraz co do formy w jakiej należy wykonać wezwanie i potrącenie. Otóż wystarczy (dla skuteczności tego działania) żeby zrobić to ustnie, ale z punktu widzenia ewentualnego procesu (i dla zwiększenia efektu "psychologicznego) zdecydowanie lepiej zrobić to na piśmie - niedogodność jest taka, że warto mieć jakieś potwierdzenie, że pismo doszło do adresata (w zasadzie nie ma podstaw żeby odmówił potwierdzenia odbioru, ale wiadomo jak jest...), potwierdzenie można uzyskać łatwo i z pewnością w dwojaki sposób: albo wysyłając pismo poleconym na adres zakładu (nawet po wyjściu, tego samego dnia, dopisać tylko że to tylko potwierdzenie ustnych oświadczeń) albo prosząc policję o umieszczenie tego faktu (wręczenia pisma) w notatce służbowej.

    I najważniejsze jakie skutki będzie miało to dla nas:

    - jeżeli uda się odzyskać auto mimo zamieszania (nie ma gwarancji jak zachowa się policja - powinni zajrzeć do dowodu rejestracyjnego i pozwolić odjechać właścicielowi, ale trzeba pamiętać że oni nie są od załatwiania podobnych sporów), to od razu przeskakujemy następny punkt,

    - jeżeli z jakichś przyczyn nie uda się odzyskać auta, to zostaje nam sąd w tej sprawie (w zasadzie proste i stosunkowo szybkie postępowanie, ale najpewniej połączy się z innymi),

    - jeżeli warsztat nie będzie się zgadzał z potrąceniem (a tak trzeba przyjąć, jeśli dochodzi do tego rodzaju sytuacji) to pozwie nas o zapłatę, a my będziemy bronić się zarzutem potrącenia - w ostatecznym rozrachuku będziemy musieli udowodnić szkodę (czyli rozbita szybę) i to, że szkoda powstała z winy zakładu - nie musi to oznaczać, że ja specjalnie rozbili, jeśli nie zabezpieczyli auta odpowiednio albo trzymalii w nieodpowiednim miejscu to też jest wina) - czyli to samo co jakbyśmy sami go pozywali o odszkodowanie. Różnica jest taka, że to warsztat musi wyłożyć pieniądze na postępowanie o trudnym do przewidzenia skutku i czekać na ewentualną zapłatę, co zwykle wpływa na elastycznośc stanowiska negocjacyjnego.

    Cytat Napisał maciek_czer Zobacz post
    Nie zapłacenie za naprawę auta spowoduje że odjedziemy z warsztatu taksówką, bo istnieje tzw. "samopomoc dozwolona" która to umożliwia zatrzymanie auta (ogólnie przedmiotu) po naprawie w przypadku nie zapłacenia za usługę, jednakże zmusza mechanika/firmę do złożenia pozwu o zapłatę w ciągu 7 dni, jednocześnie mechanik/firma odpowiada za auto i szkody na nim powstałe podczas tego "aresztu" (dodatkowo można zarobić paragraf ścigany z urzędu, o doprowadzeniu do niekorzystnego rozporządzenia mieniem w przypadku, kiedy mechanik zakupi części).
    Czy mógłbyś uprzejmie podać podstawę (przepis), na której opierasz swoje stanowisko. Przyznaję, że sprawy konsumenckie to nie mój konik, ale nie bardzo widzę uzasadnienie dla takiego twierdzenia.

    Co do jednego się zgadzam, z punktu widzenia praktyki niezapłacenie ze usłgę będzie zwykle kończyło się powrotem do domu bez samochodu (a czy to jest legalne to już inna para kaloszy), zwracam jednak uwagę, że przy potrąceniu następuje zapłata (sporne jest czy było co potrącać).

    Cytat Napisał maciek_czer Zobacz post
    A co do szkody, ciężko będzie udowodnić bo jest to Twoje słowo na słowo mechanika. Dlatego coraz popularniejsze (od dawna w wielkich serwisach) są zlecenia serwisowe, podpisywane przez klienta w momencie pozostawiania auta w warsztacie, na takowym wyszczególnia się ewentualne braki na aucie (kwestia żeby mechanik je zauważył). W razie czego jest po sprawie, bo na zleceniu nie ma ani słowa o pękniętej szybie, czyli rozwalił ją mechanik. Dlatego u siebie wprowadzam zlecenie serwisowe, a dodatkowo zlecenie takie jest to nic innego jak zwykła umowa o naprawę rzeczy która obliguje obie strony to wielu rzeczy.
    To jest zdecydowanie dobra praktyka - obie strpony mają pewnośc co i kiedy ma być zrobione, przekonuję wszystkich do stosowania tego rodzaju pdejścia (problem z nim mają zwykle machanicy robiący jak to się mówi "bez faktury"). Takie działanie w większych serwisach ma jeszcze tę przyczynę, że mają oni wykupione polisy OC na swoją działalnośc i jak chcą z niej skorzystać, to bez podobnych dokumentów mogą liczyć wyłącznie na odmowę wypłaty odszkodowania.

  9. #19
    Użytkownik Rowerzysta Avatar maciek_czer
    Dołączył
    08 2008
    Mieszka w
    Czestochowa, Poland
    Auto
    AR 75 1.8IE
    Postów
    404

    Domyślnie

    art. 343 KC
    który mówi o dozwolonej samopomocy. O co w tym chodzi nie wiem ale mój prawnik wie, wygrał dwa postępowania. Dodatkowo zlecając naprawę z wykorzystaniem części a niepłacąć za naprawę i części naruszasz (niestety nie wiem który) artykuł traktujący o niekorzystnym rozporządzeniu mieniem (które to mienie znajduje się w samochodzie sprawcy przestępstwa).

    Generalnie praktycznie nie ma to dla mnie żadnego już zastosowania, bo zlecenie serwisowe (podpisywane przez klienta) posiada klauzule o treści: "W przypadku nie uregulowania należności za naprawę i częsci, warsztat zastrzega sobie prawo do zatrzymania pojazdu do czasu uregulowania należności" klauzula ta jest zgodna z prawem i wiążąca dla klienta który takowe zlecenie podpisał. Ale w sumie nie to było przedmiotem dyskusji.

  10. #20
    Awagandro
    Gość

    Domyślnie

    Osobiscie to Ci wspolczuje, bo trafiles na frajera.

    Ja kiedys mialem sytuacje, ze zaplacilem za naprawe auta(inne niz ar), potem wsiadlem i okazalo sie ze nie jest zrobione tak jak nalezy i tak jak mialo byc zrobione. Nie odjechalem daleko i odrazu z piskiem wrocilem do warsztatu. Mechanik tlumaczyl sie ze zrobil ile w jego mocy i zwroci najwyzej czesc kosztow. Darowalem wtedy mu bo chodzilo o male sumy( 120zł calosc). Od tamtej pory zanim zaplace mowie ze chce zobaczyc efekt pracy, np czy elektryka dziala czy cos tam wstawione nowe.

    A co do twojej sytuacji to ja bym powiedzial ze chce sprawdzic jak silnik pali, albo cokolwiek(wymieniales rozrzad to wizualnie raczej nie sprawdzic czy jest ok) i bym pojechal i ani grosza nie zaplacil. Oczywiscie jesli zauwazylem odrazu ze szybka poszla w piz.... ale po ptakach niema co ani mu grozic ani nic.


    A tak na chlopski rozum dedukujac:
    -peknieta szyba to raczej widoczna jest
    -gdybym byl mechanikiem i widzialbym peknieta szybe kazalbym podpisac cos ze oddaje mi ktos takie auto
    -rozrzad wymienia sie grzebiac pod maska( moze spadl mu klucz na szybe )= bardziej prawdopodobne ze ci rozwalil niz jakby mial robic glosniki w tylnej pulce
    Jakies tam argumenty to sa...

    ......kazales mu podpisac, ze peknieta masz szybe z zaznaczeniem ze nie z jego winy w pismie ? to bezsensu
    ...... lepiej bylo zmusic go do podpisania pisma ze odbierasz auto z peknieta szyba - z czyjej winy to tego nie pisac( ale rozumiem )

    Co zrobic z tym fantem?
    - slownie zagrozic ze masz znajomych w lokalnych media w gazecie motoryzacyjnej, ze obok jego warsztatu bedziesz rozdawal ulotki ludzia negatywnie promujac jego warsztat i ze straci wiecej niz ci jest dluzny(bo jest, niewierze ze bys radzil sie na forum jak od niego wyludzic kase
    - ze nie lubisz jak ktos Cie robi w bambuko i ze nie dla samych pieniedzy co dla satysfakcji pozwiesz go do sadu i bedzie przynajmniej mial nieprzyjemnosci i musial skladac oswiadczenia( a sadu raczej pracuja w dniach otwarcia zakladu i straci na tym tez pieniadze)
    - do tego bym mu powiedzial ze bedzie mial nalot skarbówki bo poprosze kilka osob i sam zglosze go do urzedu skarbowego(albo mu tego nie mowil)
    -a osobiscie jakby szybka byla cala rozwalona jedna wielka dziura to bym chyba sie nie powstrzymal i by bylo goraco.

    Licze powodzenia!

    EDIT:
    Na pocieszenie powiem Ci ze ~500 zł za porzadna nauczke na cale zycie to nie jest nawet srednia cena
    Ostatnio edytowane przez Awagandro ; 07-05-2009 o 19:22

Podobne wątki

  1. Mechanik 166 2.0v6 TB
    Utworzone przez dlugiRRS w dziale Podkarpackie
    Odpowiedzi: 1
    Ostatni post / autor: 24-06-2014, 21:35
  2. 147 1.6 lift Janów Lubelski - nieuczciwy sprzedawca
    Utworzone przez ernest159 w dziale Kupić - nie kupić? Auta z ogłoszeń
    Odpowiedzi: 1
    Ostatni post / autor: 06-01-2014, 19:27
  3. Mechanik ?
    Utworzone przez energy w dziale Zachodniopomorskie
    Odpowiedzi: 2
    Ostatni post / autor: 19-05-2008, 21:06

Tagi dla tego tematu

Uprawnienia

  • Nie możesz zakładać nowych tematów
  • Nie możesz pisać wiadomości
  • Nie możesz dodawać załączników
  • Nie możesz edytować swoich postów
  •  
Amortyzatory