Hej,
miesiąc temu strzeliła mi opona z przodu, pocięło praktycznie połowe od wewnętrznej strony, szukałem takiego samego kompletu na przód, udało się dorwać w dobrej cenie. W czwartek wymieniłem opony, w sobotę patrzę, a lewa strona (ta co strzeliła) jest zdarta bardziej niż prawa. Pojechałem na zbieżność i facet powiedział, że jest zły kąt, więc wiadomo że będzie ścinać. Dół jest opuszczony i faktycznie widać, że to jest przyczyną. Polecił albo podnieść (odpada :/) albo kupić/zrobić wahacz z regulacją kąta. Co o tym sadzicie? Co powinienem zrobić lub co da się zrobić?