Dziś napotkała mnie niemiła sytuacja. Na AOW podczas wymijania - na szczęście nie wyprzedzania - przeciągnąłem na 2 do odcinki swoja 3.0 V6 po czym wrzuciłem 3 bieg i zdziwienie bo nie idzie. Silnik nie wkręca się w ogóle tylko trzyma niskie obroty nie gaśnie. Zjechałem na luzie na pobocze i jazda do bagażnika po lapka. Błędy to:
- przepływka - nigdy do tąd nie było
- zgubione zapłony na 1 i 4 - od wymiany cewek i świec nie widziałem ich
- czujnik nachylenia czy jakoś tak - cały czas to mam
- zamienione sondy
- system zabezpieczenia silnika czy jakoś tak - nie pamiętam dokładnie i na 100% przekręciłem bo to rano było ale to chyba dzięki niemu nie wkręcał się powyżej 1k
Dopóki nie skasowałem błędów nie wkręcał się. Po skasowaniu już bezproblemowo ale pozostała awaria przepływki i nachylenia. Z obwodnicy pojechałem jakieś 15km załatwić sprawę i nie było mnie 20 min. Wsiadam i nie odpalił ani na benzynie ani od razu na lpg. Temperatura 81', błędy jedynie przepływka i nachylenie.
Po kilku próbach zaskoczył na lpg i tak pojechałem do Wrocka zamienić na busa.
Miał ktoś taki problem? w tej chwili poruszam się busem bo niemogę sobie pozwolić na awarie ale jutro zajadę na garaż i będę zaglądał pod maskę czy też na logi np przepływki.