Pompa oleju 2.4 JTD 136

[mnich89]

Cześć
Na początek przeproszę Was za to, że zaglądam tu tylko w razie problemów, a poza tym milczę miesiącami. Takie życie...
Wymyśliłem sobie, że wymienię pompę olejową. Mój wóz ma nieszczególnie duży przebieg, natomiast "budę" napędza już drugi motor, który na pewno ma większy przebieg od poprzedniego (1. silnik nie najechał nawet 100 000). Po uzyskaniu temperatury roboczej, na wolnych obrotach silnik nie gada, a rzempoli jak młockarnia. Ja wiem, że to tylko traktor, ale okrutnie psuje mi to humor. Po zapoznaniu się z treściami w internetach i przeanalizowaniu zachowania swojego silnika, jestem pewien, że to ta nieszczęsna pompa. Wiem, że panuje opinia, że można z tym żyć i zapewne to prawda, ale mam mieszane uczucia. Coś jednak pracuje niewłaściwie, w końcu coś na pewno się rozpierniczy (obudowa?), opiłki na pewno powstają... Poza tym miskę mam na około ulaną, a sam olej jest do wymiany (zrobiłem 15 000; o 5 więcej niż do tej pory). Napędu rozrządu (gdyby nie ta pompa) miałem jeszcze długo nie ruszać, bo na pewno był wymieniany, chociaż dokumentacji, precyzyjnej daty i zakresu nie znam.
I teraz tak. Nie wiem, czy pompa występuje w jakimś markowym zamienniku, więc na początek zadzwoniłem do ASO i dobili mnie ceną - jakieś 1400 zł. Pan w telefonie nie wydawał się szczególnie obczaskany, toteż nawet nie zapytałem, czy to już wersja po modernizacji/poprawkach (a chyba była taka; różniła się tym wpustem do napędu wałka wyrównoważającego...?). Ja mogę tyle dać, ale bardzo, naprawdę bardzo nie chcę. Spotkałem się u Was z informacją, że kiedyś te pompy chodziły po około 700-800 zł. I tu mam generalnie pierwsze pytanie. Jak dobrze kupić pompę?
Teraz reszta pytań.
1. Miskę składa się na uszczelkę klasyczną czy "płynną"?
2. Raczej wymienię napęd rozrządu. Jeśli rolka/napinacz, to trafi pewnie INA (dobre, nie?). Pasek będzie z Continentala. A jaką pompę cieczy polecacie? Hepu? Dolz? Inne?
3. Poprzednik wlewał do silnika Elfa 5W40. Ja wlewam Valvoline'a 5W40 Maxlife. Elf jest spoko, kiedyś wszędzie go wlewałem, ale teraz w zasadzie wszędzie sobie wlewam Valvoline, bo jest "amerykański", a ja jestem podatny marketingowo i chcę wierzyć, że pomoże np. dłużej utrzymać silnik w stanie "suchy jak pieprz" (Renówka z dCi sucha po przebiegu nie dużym, ale takim, kiedy inne egzemplarze już się smolą czy stosunkowo bardzo przyzwoity Trans Am '88 z 10W40). Co wy sądzicie o tym oleju? Wiem, pytanie jest głupie, do laborantów w zasadzie, ale... Czy 5W40 do dobry wybór dla tej konstrukcji? Czy nie sugerujecie zmiany na jakieś 10W40, 10W50? A może zacząć wlewać tego Liqui Moly 10W40 z dwusiarczkiem molibdenu?

Wiem, chaotycznie się wyraziłem. Ale proszę, niech ktoś to przeczyta i mi pomoże, bo nie mam kogo popytać.

[marek230482]

Udzielać się nie musisz. Ale czytać by wypadało.... zalecam na początek:
HOW TO - czyli podstawowe tematy początkującego
jest tam oczywiście wiele tematów o wspomnianej pompie jak i metodach rozwiązania tego problemu.

[KaaC]

Cześć
Na początek przeproszę Was za to, że zaglądam tu tylko w razie problemów, a poza tym milczę miesiącami. Takie życie...
Wymyśliłem sobie, że wymienię pompę olejową. Mój wóz ma nieszczególnie duży przebieg, natomiast "budę" napędza już drugi motor, który na pewno ma większy przebieg od poprzedniego (1. silnik nie najechał nawet 100 000). Po uzyskaniu temperatury roboczej, na wolnych obrotach silnik nie gada, a rzempoli jak młockarnia. Ja wiem, że to tylko traktor, ale okrutnie psuje mi to humor. Po zapoznaniu się z treściami w internetach i przeanalizowaniu zachowania swojego silnika, jestem pewien, że to ta nieszczęsna pompa. Wiem, że panuje opinia, że można z tym żyć i zapewne to prawda, ale mam mieszane uczucia. Coś jednak pracuje niewłaściwie, w końcu coś na pewno się rozpierniczy (obudowa?), opiłki na pewno powstają... Poza tym miskę mam na około ulaną, a sam olej jest do wymiany (zrobiłem 15 000; o 5 więcej niż do tej pory). Napędu rozrządu (gdyby nie ta pompa) miałem jeszcze długo nie ruszać, bo na pewno był wymieniany, chociaż dokumentacji, precyzyjnej daty i zakresu nie znam.
I teraz tak. Nie wiem, czy pompa występuje w jakimś markowym zamienniku, więc na początek zadzwoniłem do ASO i dobili mnie ceną - jakieś 1400 zł. Pan w telefonie nie wydawał się szczególnie obczaskany, toteż nawet nie zapytałem, czy to już wersja po modernizacji/poprawkach (a chyba była taka; różniła się tym wpustem do napędu wałka wyrównoważającego...?). Ja mogę tyle dać, ale bardzo, naprawdę bardzo nie chcę. Spotkałem się u Was z informacją, że kiedyś te pompy chodziły po około 700-800 zł. I tu mam generalnie pierwsze pytanie. Jak dobrze kupić pompę?
Teraz reszta pytań.
1. Miskę składa się na uszczelkę klasyczną czy "płynną"?
2. Raczej wymienię napęd rozrządu. Jeśli rolka/napinacz, to trafi pewnie INA (dobre, nie?). Pasek będzie z Continentala. A jaką pompę cieczy polecacie? Hepu? Dolz? Inne?
3. Poprzednik wlewał do silnika Elfa 5W40. Ja wlewam Valvoline'a 5W40 Maxlife. Elf jest spoko, kiedyś wszędzie go wlewałem, ale teraz w zasadzie wszędzie sobie wlewam Valvoline, bo jest "amerykański", a ja jestem podatny marketingowo i chcę wierzyć, że pomoże np. dłużej utrzymać silnik w stanie "suchy jak pieprz" (Renówka z dCi sucha po przebiegu nie dużym, ale takim, kiedy inne egzemplarze już się smolą czy stosunkowo bardzo przyzwoity Trans Am '88 z 10W40). Co wy sądzicie o tym oleju? Wiem, pytanie jest głupie, do laborantów w zasadzie, ale... Czy 5W40 do dobry wybór dla tej konstrukcji? Czy nie sugerujecie zmiany na jakieś 10W40, 10W50? A może zacząć wlewać tego Liqui Moly 10W40 z dwusiarczkiem molibdenu?

Wiem, chaotycznie się wyraziłem. Ale proszę, niech ktoś to przeczyta i mi pomoże, bo nie mam kogo popytać.

W moim bałaganiastym temacie masz foty z wymiany pompy oleju.
jeżeli nie jesteś pewien, a na 90% to pompa - jeśli po rozgrzaniu hałasuje "rzęzi/grzechocze" bardziej to na pewno ona.

Dla pewności zrzuć sobie prawe koło, osprzęt przyrządów pomocniczych, stetoskop w uszy i dołóż do obudowy.
Będziesz miał odpowiedź

[mnich89]

Zalinkowane tematy przejrzałem na samym początku, kiedy zacząłem dociekać, co to za hałas. I niby wszystko powinienem wiedzieć, ale paradoksalnie mam tylko więcej pytań. I chodziło mi o takie aktualne spojrzenie na temat i odpowiedzi na pytania, które teraz zadaję. Tak w ogóle to gdyby nie forumy, to nie wiem. Obdzwoniłem kilka ASO i żaden nie jest w stanie cokolwiek o tych pompach powiedzieć, a dla nas ta popularna usterka/przypadłość jest im nieznana. Ja wiem, z czego to wynika, no ale żeby taka nieświadomość panowała...
Generalnie tak. Pompa w ASO kosztuje ponad 1400 zł. Dziś znalazłem coś takiego:
(tu miałem wkleić link, ale napisałem za mało postów; ogólnie 1250 za oryginał w niezależnym sklepie)
To jest coś, co powinno pasować, tak? I to jest już ta wersja poprawiona, tak?

Czy Wy zdecydowalibyście się na taka ofertę? Poza tym nurtuje mnie inna sprawa. Wielu z Was twierdzi, żeby olać, nie robić, bo i tak problem wróci. Dlaczego wraca w takim razie, skoro chyba nie ma zamienników i każdy zakładał oryginalną pompę? Mniej więcej po ok. 200 000 prawdziwego przebiegu pompa może zacząć się odzywać, tak wywnioskowałem z treści na forum. Czy na fakt, że wymiana na nową potrafi wystarczyć na kilkanaście tysięcy kilometrów, wpływa może ogóle osłabienie kondycji silnika, jego mniej równomierna praca w miarę odkładania się nagaru, zużywania układu wtryskowego, itp.? Czy o co biega?
Czy ktoś z Was ma na sprzedaż lub ma dojście do nowej pompy, ale w nieco korzystniejszej cenie? Nie leży komuś na biurku? Albo rozbił wóz 10 km po wymianie i stoi?

- - - Updated - - -

Jestem pewien. U mnie już nie ma co hałasować. "Góra" silnika wydaje normalne dźwięki. Pompa wody pracuje poprawnie, spod obudowy napędu rozrządu nic szczególnego nie słychać. Nowy pasek mikro jest na zdrowych rolkach, z czego jakieś tam są nowe, napinacz nie podskakuje, koło pasowe trzyma się nieźle, alternator jest świeżo naprawiony i ma nowe, markowe łożysk, pompa wspomagania wydaje standardowe odgłosy, a kompresor demontowałem przy okazji wymiany osuszacza celem przepłukania i wymiany oleju oraz potwierdzenia, że faktycznie jest w dobrym stanie. Z tej strony chyba wszystko. Z drugiej raczej nie jest idealnie, bo przy zimnym starcie słyszę lekko łożysko oporowe (potem zanika). Ogólnie za jakiś czas zestaw sprzęgło + DKZ pewnie wymienię, bo DKZ nie wydaje mi się idealny, a sam docisk chyba jest już trochę słabszy (na zimno biegi zmieniam z dużym wyczuciem, bo wchodzą z oporem, a mechanizm w kabinie i linki są ok, wybierak ma nowe tulejki i olej zmieniałem dwa razy: z Motula 75W90 na 75W80).
Jak palę zimny silnik, to pracuje zasadniczo bez uwag, ale po nagrzaniu jak stara ku... Po lekkim dodaniu gazu następuje względna cisza, po powrocie do obrotów biegu jałowego znów napiernicza.

[KaaC]

1250zł - owszem, ale do 10v hehe. Do 20v pompa to niespelna 2tyś zł nowa - wiem, bo drążyłem temat.
Odezwij się na pw.

[gonzo]

136km to raczej 10v. Wiec nie widzę powodu straszyć dwoma tysiakami.

[KaaC]

136km to raczej 10v. Wiec nie widzę powodu straszyć dwoma tysiakami.

Nikt tutaj nikogo nie straszy, ponadto w stopce ma 166 2.4 T.I, a T.I szło tylko polifcie

[gonzo]

Siedzę na telefonie i nie widzę stopki, a temat jest jednoznaczny

[PewienPan]

[MENTION=34058]KaaC[/MENTION] to prawda, że w 2.4jtd 140/150 cf3 są poprawione pompy? Bo zaczyna mi coś terkotać i nie wiem czy to nie pompa. Podejrzewam też rolkę lub osłonę kolektora źle dokręconą

[KaaC]

[MENTION=34058]KaaC[/MENTION] to prawda, że w 2.4jtd 140/150 cf3 są poprawione pompy? Bo zaczyna mi coś terkotać i nie wiem czy to nie pompa. Podejrzewam też rolkę lub osłonę kolektora źle dokręconą

Tak, są poprawione, ale niestety w nich coś lekko rzęzi jak znajdę gdzieś filmik to ci pokaże. Ponadto w 20v też rzęzi. Na gorącym silniku słychać najbardziej.

Wysłane z mojego D5803 przy użyciu Tapatalka