witam. Jakies pół roku temu zakupiłem z bratem dla niego alfe 156 2.0 jts z silnikiem po remoncie do złożenia... Silnik został złożony po dokupieniu kilku części które miały byc, ale nie było... mniejsza o to.., silniczek zapalił i ładnie chodził i jezdził jak to można tak ująć... przejechał kilkaset kilometrów i odmówił posłuszeństwa... po raz kolejny został rozkręcony i zrobiony szlif głowicy i wymieniony tłok gdyż stracił kompresje bodajże na 1 tłoku...znowu składanie i znowu kilkaset kilometrów i znowu problem tym razem panewki obróciło...po raz kolejny rozkrecanie tym razem wymienione panewki i autko zapaliło nie klekotało ale po kilku minutach zgasło...??? padły cewki...no to zostały zakupione i wymienione i auto znowu zapaliło wszystko ładnie banan był i czas wyjechać z garazu, a tu lipa znowu zgasło i jakby straciło kompresje kreci ale cicho jakby świece były wykrecone i sie nie jąknie nawet...i sił brak do jts-a...nadszedł czas na zmiany i zastanawiam sie nad swapem bo jts wyczerpał naszą cierpliwość i mamy dość wkadania pieniędzy w ten silnik bez skutku...zastanawiam sie nad zakupem np lanci kappa z 2.0 turbo i wsadzeniu to do belli co sądzice?