Zaniki mocy przy przyspieszaniu JTS

[magil]

Albo sonda lambda. Szkoda że nie zapamiętałeś nr błędu.

[Adam30]

A wiec Panowie tak co do bledu to nie wywalilo na desce dowiedzialem sie o nim po podlaczeniu byl jako oczekujacy. Kodu ze chiny nie pamietam ale wyjasnienie jego bylo ze zly sklad mieszanki i ktos tam pisal ze jak dluzszy czas jedziesz na wysokich obrotach to moze wyskoczyc koncowka bledu chyba 60. A teraz do rzeczy ktora mnie przerazila zrobilem tak ja radzil jeden z kolegow i kuzwa ruszylem na 6 biegu na polsprzegle

[Bonzo]

Nie koniecznie musi być to samo co kiedyś i ja miałem ale dokładnie były to te same objawy i już mnie szlag trafiał bo nikt nic nie mógł znaleźć. A silnik robił sobie fochy najczęściej podczas jazdy - natomiast u mechaników wszystko było OK!

Co było u mnie.

Wadliwa kostka na trzecim wtrysku.

Na postoju wszystko ok, ale wystarczyło jechać i zaczynały się dziwne jazdy ze spadkami mocy. (silnik się rusza przy zmianie obrotów i kostka jakaś luźna była i źle przewodziła prąd)

Sam znalazłem usterkę dopiero jak silnik stracił moc i nawet na postoju dziwnie chodził - wrażenie jak na trzech garach.

I właśnie chodził na tych trzech garach. Gdy podniosłem maskę i dociskałem wszystkie kostki wreszcie trafiłem na tą, która była wadliwa. Dociskam - silnik chodzi jak marzenie, puszczam - silnik chodzi owszem i całkiem dobrze ale czuć, że dziwnie utrzymuje obroty.

Na szybko włożyłem cienki drucik w środek złączki i tak założyłem wtyczkę na wtrysk. Przejechałem tak trasę z nad morza do Wawy i nic! Wreszcie silnik nie miał czkawki w najmniej oczekiwanych momentach. Z czasem wymiana wtyczki i całkiem zapomniałem o tym że kiedyś samochód robił fochy z mocą.

Nie mówię że dopadło Twój samochód to samo - ale warto sprawdzić. Zwłaszcza, że jak czytam twój przypadek widzę siebie jak męczyłem się z tym samym i żaden mechanik nie mógł zlokalizować tak prostej usterki.

[Adam30]

Ty wiesz ze jak jade po dziurawej drodze albo jak trzesie autem to jakby moc lapal. Moze nie chodzi na trzech garach ale faktycznie na postoju czasem obroty lekko glupieja spadaja i wracaja w zakresie 2000 3000 obr roznicy jutro znajde te kostki i posprawdzam wielkie dzieki za info

[Bonzo]

Oby to było to.
U mnie już chcieli komputer wymieniać albo wtryski regenerować.
Silnik pomimo że chodził sobie na przysłowiowych "trzech garach" wcale nie było łatwo wyczuć. On nawet na trzech garach miał wystarczająco mocy by sobie jeździć po mieście. Zwłaszcza że to się przytrafiało najczęsciej podczas jazdy. Najgorzej było jak potrzebowałem mocy, zamiast rwania do przodu on tylko mruczał a ja modliłem się by np. wyprzedzić tira. I najgorsze to uczucie rakiety. Piłuje człowiek samochód z gazem w podłodze by wyprzedzić malucha i raptem kop w tyłek i lecimy do przodu a gość w maluchu myśli że zachęcamy go do ścigania

[magil]

Oby to było to.

Tyle że autor tematu jeździ JTS-em, a usterka kostki wtryskiwacza to znany temat JTD.

[Bonzo]

Tak wiem ale to akurat przytrafiło się mi w benzyniaku. Ba! zaświeciło się mi w głowie własnie dzięki temu że to znana usterka z diesla

[Piotriix]

No ja miałem podobnie w 1.4 tb , tylko że na cewce.te wtyki to chyba robią z plasteliny

Wysłane z mojego EVA-L09 przy użyciu Tapatalka

[Adam30]

Dokladnie czasami gaz do podlogi a on tylko mruczy i powoli sie rozpedza albo rwie jak szatan (niestety nieczesto) lub tez lapie w trakcie palowania kopa. Posprawdzam jutro te kostki podociskam styki i popryskam jak kolega wczesniej radzil zapalilo mi sie swiatelko w tunelu ze to moze byc to i skonczy sie modlenie czy dam rade wyprzedzic czy moze nie zdaze

[maarkuss]

Jak by padła cewka, to by silnik chodził na 3 gary, ale to byś zauważył, chodził by jak traktor, telepało by bim, a ponadto, wywaliło by ci "Check" i błąd np P0303 - wypadanie zapłonu, albo coś podobnego, tak miałem jakieś 3 tygodnie temu, z tym że ja mam moduł zapłonowy (coil pack), a z tego co wynika to JTSy też to mają. Cokolwiek jak by ci nie łączyło w kostce do której jest moduł wpięty, od razu ECU by cię o tym poinformowało