Cześć Panowie
Dzisiaj przy wyjściu z samochodu w celu otwarcia bramy (staję pod sporą górkę) usłyszałem nieprzyjemny stukot z silnika. Zlało mnie potem bo jestem przewrażliwiony (użytkownik pływak już o tym wie), czym prędzej wjechałem do bramy i zacząłem osłuchiwać dobre kilkanaście minut - nic, zero dźwięku. Brak błędów, brak jakichkolwiek innych oznak sprawy, zero dziwnych dźwięków. Pojechałem więc autem nazajutrz, już tego nie słyszałem. Dzisiaj podjechałem pod bramę ponownie i znowu, to samo, ten sam dźwięk. Więc mam zamiar jutro zawitać do mechanika, bo pojęcia nie mam co to jest, a objawia się wyłącznie przy nachyleniu (przodem w górę) i nigdy więcej. Osłuchałem silnik z góry i pod nadkolami (nie mam kanału żeby słuchać dołu).
- Mam do wymiany jedną poduszkę silnika. Zwykle zatrzepie mi mocno budą przy odpalaniu jak w dieselu. Do zrobienia. Zastanawiałem się czy to nie poduszka może takie dawać oznaki jak samochód stoi pod kątem.
- Wiadomo, skrzynia M32 pancerna nie jest i daje objawy zużycia, więc często bieg haczy, często ciężko wchodzą (dwa razy w ogóle nie mogłem wrzucić), często zgrzytnie, czasami zawarczy. Nie jest precyzyjna. Też do zrobienia (może tylko cięgna) i też może to być ona, choć nie sprawdzałem czy przestaje pukać po wciśnięciu sprzęgła, dopiero zacząłem o tym czytać więc może sprawdzę jutro.
- Silnik na przebiegu 69 000 km. Olej na max zmieniany 5000 km temu.
Można prosić o pomoc?