Jak chcesz 3.2 w 166 przerobić na jednomas to ładujesz koło zamachowe z silnika 3.2 (147, 156, GT, GTV) razem ze sprzęgłem, wszystko pasuje P&P, zachowujesz właściwe doważenie wału, pozbywasz się dwumasu i nieznacznie tracisz na komforcie.
Jak chcesz 3.2 w 166 przerobić na jednomas to ładujesz koło zamachowe z silnika 3.2 (147, 156, GT, GTV) razem ze sprzęgłem, wszystko pasuje P&P, zachowujesz właściwe doważenie wału, pozbywasz się dwumasu i nieznacznie tracisz na komforcie.
http://www.flar-ital.pl/ - CZĘŚCI ZAMIENNE- SERWIS: Lancia, Fiat, Alfa Romeo
USŁUGI AUTOLAWETĄ- POMOC DROGOWA
Chodzi Ci o te próby ruszania ? tu może mieć zbyt wiele czynników wpływ (nie wiem - przeguby, skrzynia, dyferencjał, stan sprzęgła itd.) , nie do przeprowadzenia takie testy, zwłaszcza w tyloletnich autach i jeszcze na odległość. U mnie płynnie nie jest stąd chce wrócić do oryginału , ale wcale nie mam pewności że to koło zamachowe winne a nie coś z powyższych spraw. Mogę tylko podejrzewać. Zresztą ja bym nie chciał swoim ruszać z nie pamiętam jak to proponowałeś - 4ki ? czy jakoś tak. Żeby to miało jeszcze jakiś szczytny cel , ale nie ma poza "dowiedzeniem się" . A to jednak delikatne Alfy Romeo, wszystko co wykracza poza granice zwykłego użytkowania je potrafi zabić przecież ;-) Jak ktoś chce sprawdzić musi zamontować u siebie jedno i drugie...
Moderator ci utrudnia? Ja wręcz nalegam żebyś kupił dwumas ze sprzęgłem sztywnym i jednomas ze sprzęgłem podatnym. Załóż jedno po tym drugie i zreferuj nam to jakie odczułeś różniceponieważ jak ludzie Ci piszą to jakoś do ciebie nie dociera. A masz głosy za i przeciw.
Temat koła dwumasowego to temat w stylu - mam kasę robię jak fabryka - nie mam kasy więc się nie zastanawiam bo nie mam wyjścia - montuję jednomas. A Ty dumasz nad tym jak nad wyborem choinki zapachowej. Zadając przy okazji głupie pytania czy ktoś na pewno dobrze czuje to co czuje![]()
Ostatnia próba podsumowania tematu, specjalnie dla ciebie.
Jeśli ruszysz na dwójce, lub będziesz się toczył 30 na godz. i depniesz na czwartym biegu to w KAŻDYM samochodzie zatelepie! Być może z dwumasą mniej może nie, ale zdrowe dla skrzyni i sprzęgła to to nie jest.
Jak będziesz jeździł jak zdrowy rozsądek nakazuje i instrukcja to będziesz szczęśliwszy (twój samochód też) bo te dywagacje nie będą zaprzątać ci głowy, a nam tłumaczeń![]()
Mustang 2012 3.7 V6 , na razie musi wystarczyć...
http://www.flar-ital.pl/ - CZĘŚCI ZAMIENNE- SERWIS: Lancia, Fiat, Alfa Romeo
USŁUGI AUTOLAWETĄ- POMOC DROGOWA
Chyba nie dojdziemy do niczego, za chwile ktoś napiszę, że nie umiem jeżdzić, wątek jest o różnicy pomiędzy jedno a dwumasą, a nie o tym jak ktoś jeździ.
Żeby to porównać zaproponowałem sytuację, które mogłby by nam coś powiedzieć, w tych 2 sytuacjach 133 3.0 z dwumasą nie zaletepie silnikiem ani razu.
Byłeś dobrym kandydatem na sprawdzenie tego, nie wiem czego zabrakło. Może bierzesz to do siebie, ze jedomasa jest gorsza od dwumasy, a tak zupełnie nie jest, coś za coś, z jakichś powodów w GT jest jednomasa i raczej nie wynika to to z oszczędności, chyba z tego że dwumasa powoduje mimo wszystko pewnien 'poślizg/opóźnienie' w przeniesieniu momentu na koła, co jest bez sensu w typowo sportowym samochodzie.
Pozostaje zostawić temat, dobrze, że kilka osób napisało, że jednak jakieś różnice są, bo ktoś jak by to przeczytał a właśnie rozleciała mu się dwumasa to by od razu szukał jednomasy, skoro nie ma różnicy.
Odrobinę off, najmniejszym, najzwyklejszym autem/silnikiem z dwumasą jakim miałem okazję jeździć to Rover 75, 1.8i 115km, i porównując do każdego podobnego samochodu, rożnica była na korzyść 75, nie trzeba było precyzyjnie obchodzić się z gazem. Odnośnie 166 3.0 z dwumasą to uważam, że operowanie biegami jest rewelacyjne, mogę się domyślać że za sprawą dmumasy.
Tak całkiem na marginesie w 166 3.0 z dmumasą przy 30km/h wrzucasz 4ke, dodajesz gazu i jedziesz, bez żadnego telepania.
Ostatnio edytowane przez hubizx ; 11-09-2017 o 17:37
Jesteśmy ze 166 po powrocie do oryginału - czyli założeniu dwumasowego koła zamachowego nowego i sprzęgła też nowego , też(oba od tanifiat) . A i dołozeniu Q2, ale to raczej wpływu nie ma.
Sądziłem że opiszę jakieś dramatyczne różnice.... i opiszę- tyle że nie wiem na ile pochodzą one od zmianu na w/w elementy dotychczasowego jednomasowego zamachu i sprzęgła (zdaje się od 2,5 V6 156tki?) a na ile z jednocześnie wymienionych poduszek silnika.
Gweneralnie zmiany biegów są faktycznie płynnniejsze, bez poszarpywania, zniknęło walnięcie przy wciśnięciu sprzęgła , podbnie stuknięcie i szarpnięcie przy puszczaniu, samo sprzęgło chodzi mięciutko. No i tyle. Równolegle miałem wymienione sprzęgło w 156 - tam normalnie z jednomasą. Różnic dramatycznch typu - 166 to łagogodność limuzyny a 156 to ostrość przecinaka hardkorowego - nie ma. No nie ma. 166 delikatniutką limuzyną nie będzie, choć na wyższych biegach wydaje się faktycznie łagodniejsza i mniej zauważalna zmiana, ale przcież auto cięższe kilkaset kilo rozpędem leci, no i moment w 3,2 niżej , i inna reakcja na pedał gazu bez wciśniętego STR'a.
Generalnie - jest fajnie, można ciut polubić 166tkę bardziej ;-) bo to szarpanie wkurzało, ale wciąż to widać i czuć wóz z innej epoki. Co w zasadzie może być i staje się dla mnie zaletązwłaszcza że usłyszałem że to jedna z najlepszych 166 jakie dany serwis (a ma przekrój) miał na tapecie, że jest ich mniej, że wisząca obok na podnośniku inna 166 fl 3,2 czeka już dłuuugo na silnik - bo ich nie ma zbyt wiele itd...
Natomiast bać się zakładania zwykłego dwumasu ale raqczej od GTA niż od 2,5 pewnie się nie ma co jakoś bać, przepaści nie będzie w odczuciu. Nie wiem na ile (w ogóle czy ???) mogło to mieć wpływ na zużycie poduszek silnika?? chyba nie , no nie wiem.