Szkoda twoich pieniędzy na jedną naprawe to samo zrobisz na stole w warsztacie. Oglądając ten stojak to troche kwadratów i godzina spawania ja zrobiłem podnośnik do wyciągania kupując tylko kwadraty.
Chyba sobie żartujesz z tym stojakiem, by się bawić w warsztat samochodowy dla jednorazowego wytargania silnika z karety.
I zgadzam się z przedmówcą, ze za cenę dobrej flaszki na złomie przytargasz profile do zrobienia czegoś takiego w jedno popołudnie ze zgrzewką piwka pod pachą. A nawet jeszcze to zmodyfikujesz i usprawnisz i dobrą stówkę przytulisz w portfelu...
Sam parę lat temu wytargałem zajechany silnik 2,0 - z panewki się zrobiła "kanapka" na 4 garze - i wstawiałem nowy silnik dołem do alfy bez kanału, bez takiego podnośnika i suma sumarum w 3 dni zapomniałem o temacie, wykorzystując pomysły na ułatwienie sobie roboty rodem ze sławnego Janusza MacGyvera.
Silnik bez osprzętu i skrzyni to waga rzędu 100 kg, w komplecie daję w porywach te 30 kg więcej.
Temat do zamknięcia.
Wał nie nadaje się już do szlifu. Gdyby miał być robiony szlif byłby to już 6 szlif. Na mikrometrze zabrakło skali podczas pomiarów. Silnik na złom! Wymontuję z niego co się da i już.
Pozostaje mi kupić używany i wierzyć, że nie jest zajeżdżony.
A nie lepiej kupić używany wał w dobrym stanie za 400-500 zł, zrobić szlif i mieć pewny silnik.
Myślę, że tłok można zostawić, korbowód też można sprawdzić, ale tu faktycznie może być różnie.
Ja wiem, że koszty będą, ale jeśli masz pewną górę to chyba lepiej, niż kupować kota w worku. Z tego, co czytam na forum to raczej w większości przypadków wymiany silnika zawsze były problemy. Nadzieję można mieć, że się trafi dobrze, ale w większości przypadków to są zajeżdżone silniki, zwykle do remontu.
Zadałem pytanie sprzedającemu o wał z 1.8 TS zobaczymy co odpowie.
Korbowód też jest do wymiany, jest porządnie wytarty :/ Ktoś musiał nieźle piłować ten silnik jak już wyczuł, że panewka mu siadła.
http://allegro.pl/show_item.php?item...e2ff62#thumb/1
Ostatnio edytowane przez ArturR_1975 ; 03-01-2018 o 21:19
Korbowód kupisz za 40 zł, więc nie ma tragedii. Natomiast z wałem to bym uważał. Jeśli kupować używany to najlepiej od kogoś z okolicy zamieszkania, bo trzeba by go najpierw pomierzyć i obejrzeć, czy gdzieś nie jest pęknięty.