Aktualnie jeżdżę Jeepem Compassem z automatem i 170 KM pijącymi benzynę - nawet beats audio w zestawie więc spoko. Tak w MA spędziłem trzy tygodnie. Dla mnie osobiście to nie ma czego porównywać - Veloce to zupełnie inne auto, prawdziwy fun z jazdy, dźwięku itd. W standardowej - nie widzę tej magii - albo inaczej innej wersji niż Veloce bym nie kupił - ale to tylko moje zdanieNapisał Żuczek
Kolega nie kupił samochodu, tylko USŁUGĘ leasingu.
Podobne prawa z tytułu rękojmi przysługują także leasingobiorcy http://www.kancelaria-csw.pl/odpowie...ia-w-leasingu/
Dokładnie jest tak jak piszesz. Na ten moment jestem użytkownikiem auta, którego właścicielem jest leasing. Dopiero płacąc za niego ostatnią ratę, która jest wykupowa - stanę się jego właścicielem.
Natomiast w przypadku problemów z autem leasing umywa ręce - twierdząc, że tego typu sytuacje leżą po naszej stronie.
Błędne koło.
Pomysłów brak. Natomiast zdecydowanie po skończeniu leasingu na ten pojazd - nie chcę mieć już więcej do czynienia z FCA. I to już nie chodzi o to czy miałem pecha kupując to auto "bo innym się nie psuje". Chodzi o cały tok rozwiązywania takich spraw. No żeby za przeproszeniem kur... mać półtora miesiąca nie potrafić zdiagnozować i wyeliminować jednej usterki w pojeździe to już jest jakaś kpina. Niedługo rozbiorą połowę pojazdu eliminując po kolei wszystkie jego składniki - można i tak - ale nie spodziewałem się czegoś takiego po zakupie nowego auta. A dodam, że w swoim życiu przerabiałem już masę aut - zarówno nowych jak i używanych.
" Leasingobiorca:
może żądać obniżenia ceny, przy czym obniżenie ceny powinno odzwierciedlać rzeczywiste obniżenie wartości sprzedanej rzeczy,
może żądać usunięcia wady, czy np. naprawy rzeczy,
może żądać wymiany rzeczy na wolną od wad.
Dzięki tej regulacji na podstawie art. 709 § 2 Kodeksu cywilnego korzystający może samodzielnie wykonywać uprawnienia z tytułu rękojmi."
A co mówi art 709 § 2 kc?
"Z chwilą zawarcia przez finansującego umowy ze zbywcą z mocy ustawy
przechodzą na korzystającego uprawnienia z tytułu wad rzeczy przysługujące
finansującemu względem zbywcy, z wyjątkiem uprawnienia odstąpienia przez
finansującego od umowy ze zbywcą"
Wnioski niech każdy wyciągnie jakie chce. Wg mnie sprawa nie jest stracona.
Tyle, że te prawa przysługują mi z tytułu kodeksu cywilnego - wiesz sam ile to będzie trwało...
Może i trochę potrwa a może i nie. Nie ma to znaczenia, że kodeks cywilny czy inna ustawa. Nie musisz od razu iść do sądu. Trzeba wziąć prawnika, który opracuje pismo z żądaniami do FCA Poland powołując się na powyższą podstawę prawną. Myślę, ze to jedyne wyjście, gdzie można coś ugrać. Bo wiesz, dopóki nie wysuniesz konkretnych żądań, FCA będzie grało na zwłokę. Zgłaszasz usterkę - przyjmują i robią. A że usterka wystąpiła ponownie - ponownie wzięli i robią. I tak będą robić do usranej śmierci. Aż Ci rozbiorą samochód do ostatnich śrubek, starając się wyeliminować to i tamto. Po to są przepisy, w Twoim przypadku, kodeksu cywilnego, aby nakładać pewne obowiązki na producenta.
Trwało nie trwało
pisemnie wezwać FCA Leasing do dostarczenia przedmiotu leasingu wolnego od wad w określonym terminie, po jego upływie rozwiązać umowę z leasingodawcą wskazać powody i gdzie przedmiot leasingu stoi i tym samym piłeczkę odbić do FCA Leasing. oczywiście zaprzestać spłaty rat leasingowych - odzew będzie natychmiastowy.
dokumentuj wszystkie samochody zastępcze i pobyty w warsztacie i próby naprawy oraz kontakty z FCA.
Ostatnio edytowane przez Dareek ; 17-02-2018 o 11:18
Może i racja - ja jestem jeszcze chyba z tych ostatnich, którzy uważają, że wszystko można by zrobić po prostu po ludzku, na zasadzie porozumienia. Przecież wszyscy jesteśmy ludźmi. Ja nie wyobrażam sobie takiej sytuacji w mojej działalności. Jeśli miałbym podobną sytuację to prostu po ludzku wymieniłbym towar na nowy. A w branży kominkowej wymiana kominka na nowy to również ogromny koszt i kłopot. Ale postąpił bym tak, bo stanąłbym na miejscu mojego klienta i wiedziałbym, że w podobnej sytuacji chciałbym żeby mnie ktoś też tak właśnie potraktował. Ale to chyba tylko moje idylliczne bajdurzenie ...
Ale może w końcu i oni postąpią, jak etyka każe, tylko trzeba im trochę pomóc. Tzn nieco zmusić. Znowu przytoczę przypadek Giulii Q kol. Galego. Widać jak chcą to mogą.
Uprawnienia
Odpowiedz z cytatem