Opisalem mankamenty jakie sa. Gdyby auto nie odpalalo to bym o tym napisal raczej.
Silnik pracuje rownomiernie, nie ma wyciekow, sprzeglo i dwumasa ok, pali na zimno i na cieplo. Brak tez jakichkolwiek faktur, paragonow, ksiazek itd. potwierdzajacych przebieg - wlasciciel mowi, ze widac po wnetrzu. Ogladalem ostatnio 159 z 350.000km i takze wczoraj Giuliette z 235.000km i wnetrza wygladaly jakby 2 tygodnie temu z fabryki wyjechaly wiec to raczej kiepskie potwierdzenie. Choc auto naprawde ladne w srodku, nie da sie powiedziec, ze nie.
Hehe no tak pierwszy raz. Pomijajac fakt posiadania 3 na podjedzie to chyba faktycznie pierwszy raz, nie liczac tych 3 pozostalych aut kupowanych wczesniej + jeszcze jednego BMW kiedys.
Mozna powiedziec, ze czerwone lakiery takie sa, mozna powiedziec, ze cos jest nie tak, ze w 10 letnim aucie lakier sie sypie i luszczy, jak kto woli, napisalem co uwazam i wg. mnie nie jest to wina wlasciciela.
Opis auta jest jaki jest - auto nie jest w stanie perfekcyjnym. Do perfekcji trzeba dolozyc min. kilka tysiecy i cena w okolicach 24-26 wg. mnie bylaby adekwatna, byc moze dla kogos wiecej lub mniej.
Jak kto woli, kazdy ma swoje standardy. A podejscie do auta na zasadzie "to alfa wiec musi byc droga" jest dla mnie... no lekko mowiac nierozwazne. Samochod jak samochod. Jak ktos dba to jezdzi i dobrze wyglada. Jak ktos dba mniej to jezdzi, ale wyglada gorzej. Jak ktos nie dba to ani nie jezdzi, ani nie wyglada. Mozna sie zastanowic, ale za nieco mniejsza cene, a posta napisalem bo opis samochodu mowi o stanie perfekcyjnym. Z calym szacunkiem, ale mam auto, ktorym robie 45kkm rocznie, prawie w ogole o nie nie dbam, jest 5 lat starsze i poza przetarciem boczka tez moglbym powiedziec, ze jest w stanie "perfekcyjnym".Niektore osoby sie czyms takim zrazaja, szczegolnie jak ktos jedzie z Poznania do auta w perfekcyjnym stanie, a nie jest to bliskie prawdy.
Moze Ty sie godzisz, ze jedziesz do auta perfekcyjnego, a ktos chce Ci sprzedac samochod, w ktory na wejscie trzeba wlozyc 3.000 zeby w ogole nim na droge wyjechac - mi sie to nie podoba dlatego napisalem o tym aucie skoro juz je obejrzalem. Jak ktos przyjedzie z Gdanska i kupi w ciemno za 32.000 to nic mi do tego. Ja jestem biedny wiec wydajac 30.000- 50.000 szukam czegos zadbanego i adekwatnego do ceny. Tutaj mialem farta bo wlasciciel akurat jezdzi czasem do mojego miasta wiec przyjechal Alfa i moglismy obejrzec ja u mnie na miejscu bo tez mialem jakies 150km do Zakopanego.![]()
Bardzo romantyczne podejscie maja tutaj niektorzy do kupna nie tylko Alfy, ale kazdego samochodu mam wrazenie. To z jednej strony fajne, z drugiej czytanie pozniej tematow, ze kupilem auto za 30.000, a w ciagu roku dolozylem kolejne 20.000 jest przykre.
Chociaz nie mowie, ze akurat z tym autem tak ma byc.