Auta elektryczne i ogólnie powszechna elektryfikacja

[Andrzejsr]

WTT jak i produkcja baterii i podobne nie są są w moich rachunkach uwzględnione.
To troszkę niewiadoma realnie.

Opracowania jakie cytujesz są znane.
To właśnie jest tam zabawne, że efekt antycieplarniany jest tam wnioskowany z estymacji na 2030 bodajże.

Być może tak będzie, nie mamy szklanej kuli.

Elektryki w miastach są jak najbardziej korzystne.
Promowanie ich jako panaceum również w ruchu pozamiejskim to propaganda.

Zwłaszcza, że te 15 kWh/100km może i jest realne dla jazy w okół komina.
Na pewno nie dla jazdy po autostradzie.

Znaczy trzeba mieć w rodzinie 2 czy 2+1 czy 2+2 dwa elektryki i jednego spalinowego nie tylko że wzgl na użytkowość (zasięg bez sikania i żarcia co chwilę) ale i środowisko? Wzrost konsumpcji dobrem środowiska? Jakoś mi to nie pasuje.
Przy czym naładowanie z paneli dwóch elektryków, ba jednego to nierealne jest.

[mkur]

Odpowiadając obu przedmówcom - przedmiotem propagandy jest też aby jeździć w okół komina.
Zużywać mało prądu, nie używać paliw kopalnych.

I to może trafiać do wielu osób, bo generalnie i tak w taki sposób użytkują samochody.

Jest jednak wbrew choćby duchowi alfisti ... Tudzież wszystkich petrolhedów.

Póki co w Polce ludzie, zwłaszcza z nowoczesnymi dieslami jeżdżący w trasach - nie mają powodów
aby czuć się jakoś gorsi ;-) Chyba że ci z VAG-ami ;-)

[tomaz]

Wiadomo przecież, że części samochodów zostanie wcześniej wycofanych (powypadkowych itp) ale większość będzie jeździła kilkanaście lat albo i więcej.

Chyba nie skumałeś kontekstu. Albo udajesz, że nie kumasz.

Poczytaj sobie co się tam dzieje. Jak debilna polityka dopłat do elektryków + wysokie ceny części do nich doprowadziły do tego, że place są pełne lekko uszkodzonych aut. Bardziej opłaca się kupić nowy z dopłatą, niż naprawiać nawet lekko uszkodzony pojazd.

Jak to się ma do recyklingu, utylizacji, tych wszystkich sprytnych wyliczeń, że zespół napędowy elektryka przejedzie 400tys. bez serwisu, a tu hyc - po 50tys. auto na złom. No jak?
Nadal krzewiciele lepszej przyszłości nie widzicie utopii?
To już się dzieje, ten absurd coraz wyraźniej widać... ale cóż, słyszałem głosy o syndromie sztokholmskim - trochę bym rzekł naciągane - a tutaj zwykły, banalny mechanizm racjonalizacji załatwia wszystko

[Tomtrz]

Poczytaj sobie co się tam dzieje.

chętnie poczytam. Juz raz widziałem takiego newsa odnosnie "cmentarzyska" we Francji. Okazał się fałszywy.

[tomaz]

chętnie poczytam. Juz raz widziałem takiego newsa odnosnie "cmentarzyska" we Francji. Okazał się fałszywy.

https://spidersweb.pl/autoblog/samoc...wegia-naprawy/

https://motoryzacja.interia.pl/wiado...ac,nId,4981870

Cytat:
"Norweska telewizja NRK wyemitowała niedawno obszerny materiał dotyczący patologicznego zjawiska złomowania prawnie nowych samochodów elektrycznych, których nie opłaca się naprawiać. Według NRK tylko w 2019 roku w wypadkach w Norwegii uczestniczyło około 1400 zelektryfikowanych aut. Połowa z nich to samochody stricte elektryczne, z napędem akumulatorowym. W ich przypadku właściwie każda kolizja kończy się orzeczeniem o szkodzie całkowitej. Oznacza to, że pojazdy, które mogłyby służyć jeszcze przez długie lata, masowo kończą żywot w zgniatarce."


A teraz dochodzą jeszcze problemy z prądem (czyż nie o tym też pisaliśmy?):
https://www.ft.com/content/99b698e9-...c-f76ba63564eb

Norwegia nie ma wiele ludności, ale problemy są dokładnie takie, które były poruszane w tym wątku. Łatwo sobie wyobrazić skalę czegoś takiego w wysoko zaludnionym kraju... takim jak Polska.

[Tomtrz]

https://spidersweb.pl/autoblog/samoc...wegia-naprawy/

https://motoryzacja.interia.pl/wiado...ac,nId,4981870

Cytat:
"Norweska telewizja NRK wyemitowała niedawno obszerny materiał dotyczący patologicznego zjawiska złomowania prawnie nowych samochodów elektrycznych, których nie opłaca się naprawiać. Według NRK tylko w 2019 roku w wypadkach w Norwegii uczestniczyło około 1400 zelektryfikowanych aut. Połowa z nich to samochody stricte elektryczne, z napędem akumulatorowym. W ich przypadku właściwie każda kolizja kończy się orzeczeniem o szkodzie całkowitej. Oznacza to, że pojazdy, które mogłyby służyć jeszcze przez długie lata, masowo kończą żywot w zgniatarce."

Norwegia nie ma wiele ludności, ale problemy są dokładnie takie, które były poruszane w tym wątku. Łatwo sobie wyobrazić skalę czegoś takiego w wysoko zaludnionym kraju... takim jak Polska.

"Nie wiadomo dokładnie, jaka jest skala tego problemu, ale według właściciela złomowiska, na które trafia rocznie ponad 2600 aut, co trzecie auto elektryczne można byłoby naprawić."

w sumie nie wiadomo, wiec podobno, i co trzeci, według pana ze złomowiska, super express, czajnik chciał mnie zabić. Takie rzeczy to normalka od dawna w bogatych krajach, jak CH, ze nie jakos mocno uszkodzone auta dostaja całkę.

A teraz dochodzą jeszcze problemy z prądem (czyż nie o tym też pisaliśmy?):
https://www.ft.com/content/99b698e9-...c-f76ba63564eb

w sensie, ze brakuje im pradu....na eksport?

[Kurynio]

w sumie nie wiadomo, wiec podobno, i co trzeci, według pana ze złomowiska, super express, czajnik chciał mnie zabić

[MENTION=788]tomaz[/MENTION], widzisz czepiasz się. Problemu nie ma, kolega już wszystko wyjaśnił, dalej jest cacy i super, argumenty droższej naprawy, dopłat, szybszej kwalifikacji szkody całkowitej - wszystko z dupy

[Tomtrz]

[MENTION=788]tomaz[/MENTION], widzisz czepiasz się. Problemu nie ma, kolega już wszystko wyjaśnił, dalej jest cacy i super, argumenty droższej naprawy, dopłat, szybszej kwalifikacji szkody całkowitej - wszystko z dupy

ale skad te wyzsze koszty naprawy sie wam wzięły? No sorry, ale zeby uszkodzic pakiet akumulatorów, to musi zostać naruszona struktura auta. Takich samochodów na zachodzie sie od dawna przecież nie naprawia. I polityka serwisowa jednego producenta ma o czyms swiadczyc?

nie wiem, moze nie widzieliscie tych lekko rozbitych aut z usa na aukcjach za smieszne pieniadze, bo tam ich sie nie opłaca naprawiac. I spalinowych, i elektrycznych, i tak juz od wielu, wielu lat.

Breaking news

[tomaz]

No sorry, ale zeby uszkodzic pakiet akumulatorów, to musi zostać naruszona struktura auta.

Taaaa
Faktycznie. Dlatego:

W ich przypadku właściwie każda kolizja kończy się orzeczeniem o szkodzie całkowitej.

Podkreślę: KOLIZJA. Nie wypadek, nie masakra, tylko KOLIZJA.

nie wiem, moze nie widzieliscie tych lekko rozbitych aut z usa na aukcjach za smieszne pieniadze

Tak się składa, że miałem takie auto. Maska, zderzak, przednie lampy, chłodnica. No tragedia. Silnik nie dostał, podłużnice nie tknięte, ale że marka premium, koszt części i robocizny wysoki, to dostał całkę. No co zrobisz?
Tylko, że w odróżnieniu od takiego elektryka ten samochód dało się naprawić bez żadnego problemu, po naprawie był pełnosprawny, prosty i bezpieczny.
A elektryka nikt nie naprawi - bo nie kupisz używanego pakietu baterii, skoro niezależnie od strony auta (przód, tył, bok) ona zawsze obrywa i jest zniszczona.

@tomaz, widzisz czepiasz się.

No wiem, upierdliwy jestem. Utopia jest przecież zawsze taka prosta i logiczna, a ja tu jakieś dziury w całym wynajduje

[Andrzejsr]

ale skad te wyzsze koszty naprawy sie wam wzięły? ...

pewnie po części chocby z wyższej ceny roboczogodziny przy elektryku. Jeszcze nie wpadł nikt na pomysł dopłat do rbh przy EV najwyraźnej.

Poza tym sory, ale z takimi potężnymi napięciami i natężeniami płynącymi pod d.... siedzeniem ja jako użytkownik po byle stłuczce bym się sam domagał "całki" , nie wiem wcale jak kabelki prowadze te rzeki prądu są pozabezpieczane, co się gdzie przemiesciło, czy za xx tysięcy km się nie przetrze i mnie nie sfajczy. Więc to złomowanie po kolizji nie dziwi mnie wcale.