Jak ktoś chce przejawiać "ekologiczna troskę" to powinien jeździć starym już wyprodukowanym samochodem (nie dodaje wówczas planecie kosztu ekologicznego wyprodukowania elektryka i kosztu ekologicznego utylizacji starego. I jeździć mniej.
Tłumaczenie zakupu elektryka względami ekologicznymi to obłuda.