najwięcej alf jezdzi we Włoszech. Nawet policja włoska jeżdzi teraz 159. Jakoś Włosi nie płaczą, ze im się alfy sypią. Kupować należy włoskie ale nie przejeżdżone. Włosi bowiem nie dbają o auta, podobnie jak Grecy czy Żabojady. Niemiec dba: i to jest ta różnica.
A może problemem nie jest jakość aut, ale jakość serwisów? Kiedyś czytałem taką myśl, która bardzo mi się spodobała: "Nie jest istotne, że samochód się psuje, ważne jest, żeby serwis usunął usterkę szybko i bezproblemowo"
Alfa Brera 1.75 TBi 200 KM, 2009 styczeń 2010 - październik 2012![]()
Alfa GT Distinctive 1.9 JTD 150 KM, 2005 sierpień 2014 - ...![]()
Alfa GT Quadrifoglio Verde 1.9 JTD 170 KM, 2008 październik 2016 - ...![]()
Ja się tak cieszyłem, że w W124, "ostatnim prawdziwym mercedesie" miałem prawdziwe drewno... I co? Ostatnio rozkręciłem deskę i... też się okazało że to plastik (wszystkich drewienek nie chciało mi się już demontować, ale koło skrzyni może być jakaś okleina drewnopodobna, bo pękło, chociaż plastik tez przecież możę pękać
Niemiecka kawa... popatrz na mój podpis...Tylko włoszczyzna - ostatnio znajomi zobaczyli, że zmieniłem autko na Bellę i nie byli zdziwieni... włoski, wiadomo... Jestem italiofilem już prawie - jeżdżę włoskim autem, piję TYLKO włoską kawę z włoskiego ekspresu kupionego we włoszech, z alkoholi lubię najbardziej włoskie spumante (co tam Francuski szmapan, kwasior
), Birra Peroni i limoncellę, na wakacje letnie i zimowe jeżdżę do Włoch - od tego roku już włoskim autkiem
, z jedzenia - kluski i pizza (mogę jeść pizzę nawet 3 razy w tygodniu, a jak jestem we Włoszech, to pizza i lody - codziennie
), po włosku również nie lubię wstawać rano i uważam, że co się odwlecze...
A co do proszków itp., to jest niestety fakt handlowy, związany z globalizacją - mają inny skład w deklaracjach celnych (miałem to na prawie celnym), ale ja używam tych naszych, bo nie mam skąd brać niemieckich (żeby na bazarze/w sklepiku u nas nie kupić ukraińskichz niemieckim pudełkiem)... Tak samo niestety jest z owocami i warzywami - mało widać dumni Hiszpanie i Portugalczycy najpierw sprzedają je niemcom, potem biorą dla siebie i resztę do Polski (w uproszczeniu)
Co innego włosi - dla nich w jedzeniu nie ma kompromisów!
Najpierw biorą wszystko dla siebie, a nieco gorszy sort (bez przesady, żeby nie popsuć marki) wysyłają np. do Polski (polecam porównać tuńczyka znanej włoskiej firmy w pomarańczowych opakowaniach). Natomiast, jak u siebie sprzedają importowane jedzenie, to wielkimi literami piszą "Qualita italiana!" (tak jak u nas na chińskich butach - "Italy designed"
Miejmy nadzieje, że z autami tak nie robią (chyba rzeczywiście by się nie opłacało, ale szczerze wierzę, że jeżeli pierwszym właścicielem jest ktoś związany z AR, a samochód nie jest "z placu", tylko na zamóienie (kolor/dodatki), to w Pomigliano d'Arco to wiedzą i on MA lepiej poskładaną Bellę
A ja chyba nie, ze względu na złodziejskie opłaty, a które mogę sobie dobrze zrobić zawias i wiem, że mam nowy, a nie "dobry, bo z autobanów"Trzeba tylko bardzo dkoładnie pooglądać pod kątem ew. korozji od spodu, ale jak ktoś dbał to zabezpieczył, a jeżeli nie dbał, to na drzewo z jego autkiem
Sorki za spory, ale ten temat i tak lekko trąci już hyde parkiem
![]()
Moja ex - teraz u kolegi "szybka"...
Ja do plastikowego drewna przywykłem bo takie też jest w G.Vitarze, ale jak oglądałem wersje 3.2 czyli najwyższy flagowy model Vitary to się przeraziłem, że nie najwyższej jakośći plastik na desce to się da przeżyć ale że imituje on marmur to tego już nie. Ale amerykanom się to podoba.
- Bmw i Mercedesy sa dobre, jezeli twoim zdaniem posiadacze tych marek w mlodych rocznikach u nas niczym sie nie wyrozniaja to musisz mieszkac naprawde w bogatej czesci naszego kraju.
- Pozatym wyrozniac sie to nie zawsze cos pozytywnego
- Jak mozna porownac brzmienie silnika Alfy V6 i Bmw R6 przeciez to zupelnie inne silniki, posluchaj sobie silnika V8 w bmw i wtedy porownuj.
- Potencjalni nabywcy bmw lub mercedesa nie kieruja sie tylko glowa bo przeciez historia motoryzacji pokazuje ze jest duzo modeli ktore posiadaja "dusze" napewno wiecj niz modeli Alfy
Pozatym kazdy kto posiada np. bmw 5 2004r lub mercedesa e 2004r moze w kazdej chwili go sprzedac i kupic sobie z sercem 2szt alf 166 2004r
Kupilbym sobie Alfe 166 bo sa ladne i za ta cene nieznajde bardziej odpowiadajacego mi samochodu.
Wracaja do tematu to w najlepszym stanie sa Alfy sprowadzane z prywatnych rak niemieckich, w najgorszym z danii i wloch.
Niesadze zeby byly rozbieznosci jakosciowe w zaleznosci od przeznaczenia regionalnego.
Przepraszam za OT...
Pozdrawiam
Co do fabrycznego podziału to wg mnie cały czas on istnieje... I tak jak kiedyś w Tychach maluchy były robione na PL i na zachód osobno, tak jest do tej pory, tylko nie mówi się o tym tak głośnoPracowałem rok na odbiorze importu FAP w Tychach, jeździłem wszystkim nowym ze znaczkami FIAT, AR, LANCIA, ABARTH (od 500'tki po Ducato Maxi
) i wiem z doświadczenia, że jak stały koło siebie dwie Cromy, jedna na PL a druga na Niemcy etc. to w samych detalach zawsze można było poznać, która jest do PL. Choćby samo zabezpieczenia auta na polski rynek jest inne, a na zachodni inne. (chodzi mi o same przepisy co do składowania aut - pokrowce etc.) I inaczej podchodzą właściciele placów odkładczych do aut na Polskę, a inaczej do aut na eksport... Widziałem nie raz, robione na szybko zaprawki na AR 159 z przebiegiem 1,5km, która po wypucowaniu, w salonie wyglądała jak prosto z katalogu. Nie raz malowane były drzwi sprayem na szybko i potem woskiem, żeby zamaskować, często wymieniało się uszkodzone halogeny, pogięte alufelgi, pourywane zderzaki. Często na składach z Włoch przychodziły auta bez kół i trzeba było kombinować na szybko stalówki, żeby je ściągnąć i sturlać jakoś na plac... "a potem jakoś to będzie" i do salonu trafiały piękne, błyszczące 'nówki' z pogiętymi kolumnami, malowanymi całymi bokami i innymi przypadkami katowania silnika zaraz po uruchomieniu do 7000 obr/min i jeździe na ręcznym w każdym zakręcie w takiej np. Brerze 3.2 JTS.
Tak więc nie myślcie, że kupując auto z salonu ono jest pewne, bo może być bardziej zajechane 'od spodu' niż kilkuletni egzemplarz, który w okresie swojej nowości miał szczęście i nie trafił w fabryce na placu na 18'sto letniego gnojka, który wsiadając do tego auta jedyne na co miał ochotę to palić gumę i sprzęgło..
Kilka fotek poniżej
Pozdrawiam,
GrzesiuŻar
![]()
![]()
![]()
![]()
![]()
![]()
Ostatnio edytowane przez GrzesiuŻar ; 19-01-2010 o 01:02 Powód: dodanie zdjęć :)
AR 146ti 2.0 16v '96
AR 155 1.8 16v '97+ podtlenek LPG
AR 155 2.0 16v '95
AR 156 SW 2.4 JTD '01 - biała perła
AR 156 SW 2.5 V6 192KM '02 + podtlenek LPG
Strasznie to smutne ale wierze że prawdziwe.![]()
jak najbardziej prawdziwe. Dwóch znajomych opowiadało mi podobne historie ale dotyczące Renault. A to się zarysowała, a to zderzak złamał przy zjeżdżaniu z lawety. Nieraz auto z salonu może być bardziej bite i zajechane niż takie 2 letnie używane.
Druga sprawa to rynek przeznaczenia. Kumpel ma rodzinę w Niemczech a że kryzys to taniej auto było kupić u nas. Wybór padł na Opla. Kupili i zadowoleni bo tanio wyszło. Później okazało się że brakuje np. osłony silnika która w Niemczech jest czymś normalnym, niedokładnie dokręcone śruby to tu to tam, w bagażniku brakowało miejscami wykładziny. Widać dalej jest podział My i Oni. Może nie wszystkie marki to stosują świadomie, ale gdzieś muszą trafiać te gorsze egzemplarze, bo przecież nie na złom![]()
Niestety ale i takie rzeczy się zdarzają... Na pocieszenie mogę tylko dodać, że mimo wszystko o wiele większym ryzykiem jest kupno auta używanego (zwłaszcza o cechach sportowych) niż nowego, bo jednak w używanych szkody na ogół są znacznie większe niż tylko zadrapany lakier lub uszkodzony błotnik. Problem w tym, że jak ktoś kupuje nowe auto to nie chciałby mieć tylko większego prawdopodobieństwa trafienia na egzemplarz bez żadnych przygód, ale chciałby mieć pewność, że tak właśnie jest...
Alfa Brera 1.75 TBi 200 KM, 2009 styczeń 2010 - październik 2012![]()
Alfa GT Distinctive 1.9 JTD 150 KM, 2005 sierpień 2014 - ...![]()
Alfa GT Quadrifoglio Verde 1.9 JTD 170 KM, 2008 październik 2016 - ...![]()