Proszę o porady, choć temat sie powtarza to każda dodatkowa wiedza się napewno przyda. Temperatura u mnie osiąga najczęściej ta kreskę pomiędzy pomiędzy 90 a 130 czyli chyba 110 stopni. Czasem dojeżdża prawie do samej góry czyli jest mniej więcej na poziomie kontrolki sygnalizującej przegrzanie silnika - przy czym kontrolka jeszcze nigdy się nie włączyła. Nigdy tzn. od miesiąca bo od takiego czasu mam to auto. Uspokaja mnie po części fakt, że przy tych chyba 110 stopniach odkręcam korek od pojemniczka wyrównawczego płynu chłodniczego i w zasadzie nie ma nawet małego ,,psssttt" co myślę, że powinno mieć miejsce przy temperaturze powyżej wrzenia. Nawet zaryzykowałem próbę ,,na żywca" czyli włożyłem palca do płynu - płyn gorący ale nie parzący. Oczywiście wiatraki się właczają i wyłączają itd. Czy mogę być spokojny??? Co może być przyczyną takiego wskazania???