Witam (po raz pierwszy na tym forum)
Alfe posiadam od tygodnia wiec na wstepie wybaczcie niewiedze, ale to pierwsze obcowanie z ta marka i dopiero poznaje jej kaprysy/uroki.
Mam nadzieje, ze 'prace domowa' w postaci przejrzenia forum odrobilem i pytania nie beda zbytni dla Was ignoranckie ;-)
Auto jak dla mnie chodzi nie w pelni swojej mocy/momentu obrotowego. Zbiera sie powoli w calym zakresie obrotow (nawet biorac poprawke na 'specyfike ekologiczna' zimnego silnika w dolnym zakresie obrotow). Vmax to 170km/h, przyspieszenie 0-100km/h pewnie cos kolo 15sek. Obroty na biegu jalowym lekko faluja w granicy +/-50rpm. Po odpaleniu na zimnym silniku obroty wchodza na 1200rpm i w miare zagrzewania sie silnika schodza do 900 rpm. Silnik nie szarpie, chodzi rowno.
Zatem interfejs do auta i sprawdzanie. Obciazenia pradowe wylaczone, klimatyzacja wylaczona. Najpierw wersja ECU:
TRA: -101171.2
FRA: 1.016
Pierwsza rzecz, ktora sie zajalem w Alfie byl blad P0130:
Failed Component Code: Lambda Sensor
Fault Symptom: Open Circuit
Warning Lamp Status: Warning Lamp not Illuminated
Fault Test State: Test complete for this Error or not applicable.
Fault Code Storage State: Error Present at time of request
Event Count: 79 count
Filter Count: 0 count
Environmental Condition One: Engine Speed: 2400 rpm
Environmental Condition Two: Filtered Load: 3950 uS
Po wykasowaniu nie wraca od razu. (W tym miejscu podciagniecie troche linki od gazu, bo byl spory bezwlad na poczatku wciskania pedalu gazu. Troche za mocno jest teraz podciagnieta bo obroty stabilizuja sie na ~900rpm, ale po regulacji obstawiam, ze te 840rpm bedzie trzymalo bez problemow). Po przejechaniu okolo 50km byl powtornie:
Failed Component Code: Lambda Sensor
Fault Symptom: Open Circuit
Warning Lamp Status: Warning Lamp not Illuminated
Fault Test State: Test complete for this Error or not applicable.
Fault Code Storage State: Error Present at time of request
Event Count: 77 count
Filter Count: 0 count
Environmental Condition One: Engine Speed: 2720 rpm
Environmental Condition Two: Filtered Load: 4850 uS
Wykasowanie po raz drugi i jest ciagle.
Pora na sprawdzenie 'co w sondzie piszczy'. No wlasnie... nic nie piszczy :-(
Start na zimnym silniku, bieg jalowy, bez dotykania pedalu gazu, czas pomiaru 14m56s.
Napiecie na sondzie trzyma sie poziomu ~0.46V, staly status 'Cold or open circuit', staly regulation row=1.
Grzalka sondy raczej nie dziala, po ticku temperatury nic sie nie zmienilo, brak zmian napiecia w czasie grzania sie sondy (spalinami jedynie, bo grzalki tam nie uswiadczylem).
Brak zmian po probie zagrzania sondy spalinami (wyeliminowanie podejrzenia 'leniwej sondy', proba wykonana juz po ticku temperatury).
Pora na jakies pytaniabo wedlug mnie sonda lambda nie istnieje w tym przypadku dla ECU i permanentnie pomija jej sygnal. Watpliwosc wynika z tego, ze blad P0130 nie wraca od razu tylko trzeba troche pojezdzic aby sie pojawil. Tak jakby ECU baaaardzo dlugo łudził sie, ze jednak sonda ruszy.
Czy w takim przypadku jest sens jeszcze przedzwaniac polaczenia i sprawdzac styki/gniazdo/wtyki/przewody/... (nie mialem jeszcze czasu/mozliwosci na diagnoze mechaniczna) czy to ewidentny objaw padnietej sondy i od razu wertowac ePER'a i kupowac nowa (tak wiem - tylko oryginal Bosha)?