To dobrze - trzpień zaworka ma lekko chodzić w prowadnicy.
Trudno coś stwierdzić na odległość. Generalnie M 1.5.5 nie radzi sobie bez powietrza dodatkowego i wtedy podnosi dość mocno przepustnicę, żeby nie dopuścić do spadku obrotów biegu jałowego. To powoduje dość duży wzrost tych obrotów i wtedy ECU szybko przymyka przepustnicę, a to powoduje gwałtowny spadek obrotów - i tak wkółko.
Niestety ten model tak ma i falowanie obrotów to zmora użytkowników M 1.5.5.
Generalnie, żeby wszystko było OK, trzeba dbać o czystość dolotu - i to zarówno układu przepustnicy, jak i odmy, a w szczególności zaworka.
Niestety, praktyka dowodzi, że po gruntownych zabiegach czyszczacych, konieczny jest reset przy pomocy kompa, bo inaczej zwykle jest jeszcze gorzej niż przed czyszczeniem.
jutro, jak tylko będę miał chwilę i szef da na luzik to wyjmę ten zaworek jeszcze raz i przeczyszczę.
chciałbym też przepustnicę przy okazji wyczyścić, ale nie uda mi się to bo dolna, prawa śruba (torx) wyrobiła się niestety a dostęp do niej nie jest łatwy.
czeka mnie rozbieranie kolektora od silnika i dopiero wtedy dorwę tą śrubę i ją wymienię.
cieszę się że już jakiś trop znalazłem z tymi falowaniami bo wymieniłem już dużo (nie żałuję) i nawet kata się pozbyłem (kiedyś go zamontuje)
Przepustnicę możesz spokojnie wyczyścić bez jej odkręcania.
Natomiast co do regulowania wolnych obrotów naciągiem linki gazu to nie jest to najlepszy pomysł. Przypuszczam, że falowanie ustąpiło z powodu nadmiernego podniesienia przepustnicy, ale za to pewnie masz zwiększone wolne obroty.
Nie wiem tylko, jak tę linkę naciągałeś. Bo jeśli kręciłeś śrubą regulacyjną to ona nie jest na lince w dosłownym sensie tylko na osi przepustnicy.
Normalnie wolne obroty powinny wynosić ok. 850.
A jakie są wolne obroty po tych zabiegach?
O jakiej "przerwie" myślisz?