Witajcie, mam maly problem. Jezdzilem sobie autem caly dzien i wszystko bylo ok. Wieczorem auto stalo moze z 1,5h na dworze,wchodze do auta a tu po zapaleniu silnika check engine nie gasnie tylko swieci jak jade! Jutro skocze na kompa, ale nie wiecie co to u licha moze byc? Z motorem jest na "sluch" wszystko ok, może to auto sugestia ale wydaje mi sie ze troszke buczy lub syczy ale to chyba zwidy. Pomozcie jak wiecie co to, bo przeciez ze stresu nie zasne;P
Dajcie znac co to moze byc, bo nerwice mam straszna![]()