Witam
Ostatnio tankowałem na stacji BP - tak wyszł w trasie. Auto jeszcze jechało na LPG i nie przełączyło się na Pb ale widziałem, że sie kończy. Podjeżdżam tankuję Mam zbiornik 48 l w kole z usunietą blokadą tzn nie odbija tylko mozna lać puki licznik nie stanie. Ku mojemu zdziwieniu przy 51 litrach licznik nie miał jeszcze ochoty stanąć. Mówie więc to tankmena:
- chyba łamiemy tu prawa fizyki, że o innych nie wspomnę ?
A on na to wyłączył szybciutko pompę imówi
- po kołach widzę że jeszcze by weszło (normalne 16 tki ).
Ewidentnie przekręt. Co waszym zdaniem zrobic w takiej sytuacji? Gdzie szukać sprawiedliwości? Mam zamiar napisać do BP załączając specyfikację techniczną zbiornika i fakturę. Ciekawy jestem co oni na to.
pozdrawiam