Trochę mi się tego kabla nie chce ciągnąć, ale jak mus to mus. Trudno.
Zadaniem na dziś było zbudowanie czegoś, co wypełni chociaż trochę basem bagażnik, a jednocześnie nie będzie przeszkadzało w przewożeniu nart. Czyli jakaś płyta z głośnikami skierowanymi w dół przytwierdzona do górnej płaszczyzny bagażnika powinna chociaż trochę załatwić sprawę. Postanowiłem to coś zbudować z tego, co akurat miałem w garażu.
Znalazłem 5 głośników, (2 chyba ze 166, dwa Ocean Sound :-) i jednego Hertz'a, płytę chroniącą serwery Dell na czas transportu i trochę pianki.
Wyszło mi coś takiego.
Jutro chyba elektronika, jakiś wzmacniacz i coś tam powinno z tego wyjść.