Witam
Ostatnio po przejechaniu 25 km zaczęło mi się ksztusić auto, potem chodziła tylko na wolnych obrotach, po wciśnięciu pedału gazu auto tak jak by chciało wejść na obroty, ale efekt był taki jak by miało odcinkę przy 1100 obr/min.
Temperatura na wskaźniku 90st. podczas tej sytuacji lampka kontrolna wtrysku nie sygnalizowała żadnych błędów. Po scholowaniu auta do domu zostawiłem je na noc na dworze (-5st). Rano odpalam w celu sprawdzenia czy wjedzie o własnych siłach do garażu i wjechała bez najmniejszych problemów. jednak w garażu chwile pochodziła (3 minuty od odpalenia) i znowu to samo, nie wkręca się na obroty...
Jako że tego dnia nie miałem za bardzo czasu na pracę przy niej zostawiłem ją tak na 2 dni. Po tym czasie od razu przychodzę bez odpalania i atakuję ją komputerem. I tak...
-Błędów nie było
Silnik nie odpalany 2 dni temperatura w garazu 15 st a na monitorze:
- Temperatura silnika 54st.
- Temperatura zasysanego powietrza 65st.
- Sonda lambda 722mV na odłączonej 703 mV
po odpaleniu i pracy przez ok 4min:
- Temperatura silnika 130st
- Temperatura zasysanego powietrza 150 st
- Sonda lambda 741mV
Silnik na pewno się nie rozgrzał w takim czasie do takiej temperatury węże do nagrzewnicy były letnie, wskaźnik w kokpicie ledwo się podniósł
Co może być przyczyną tych wariacji? Dodam że podmieniałem czujnik temperatury silnika i były takie same wskazania.