Mam problem. Otóż, po podróży 250km, w pewnym momencie zapaliła mi się kontrolka wtrysku, auto straciło moc i zgasło. Nie chciało odpalić. kręciło jak szalone ale nie odpalało. Wycieków brak po zajrzeniu pod maskę. Kiedy kolega przyjechał po mnie, po godzinie stania w samym centrum stolicy spróbowałem odpalić i odpaliła jak gdyby nigdy nic. Kontrolka już się nie świeciła i przejechałem bez problemowo 8km pod jego dom. Mam małego stracha, bo jutro powinienem wybrać się do Gdańska, bo tam studiuję a boję się żeby mi się to nie zdarzyło ponownie więc w poniedziałek poszukam jakiegoś mechanika z kompem.
Mam nadzieję, czy ktoś mógłby mi powiedzieć na co w szczególności zwrócić uwagę jak będą grzebać przy aucie i co mogło być tego przyczyną. Auto miało 3/4 baku paliwa, problemów wcześniej brak, tak więc proszę o pomoc