Mam takie oto problemy:
1. Ostatnio spotkała mnie bardzo dziwna rzecz. Jeździłem trochę alfami, ale nigdzie się z takim przypadkiem nie spotkałem. Jechałem sobie grzecznie gdy tu nagle zapaliła się marchewa. Aby zwiększyć obroty musiałem wcisnąć gaz do połowy. Silnik nie reagował na pedał prawie w ogóle. Kiedy się zdenerwowałem prze prostowałem trochę rurę i błąd zniknął.
2. Właśnie wróciłem do domu. Silnik trzyma zazwyczaj u mnie ok. 600obr. na wolnych obrotach. Wracając obroty te utrzymywały się na poziomie 1.100obr. Podjeżdżając pod dom obroty zaczęły się zawieszać. Trzymał 1.400 raz 1.600. Pewnie jak jutro odpalę samochodzik będzie wszystko ok, do czasu.
1. Moje pytanie, czy te dwa przypadki mogą mieć jakąś wspólną przyczynę?
2. Od czego radzicie zacząć? Myślałem pierw o czyszczeniu przepustnicy, ale szczerze nie jestem przekonany, że to coś da. Może komputer by coś pokazał?