Witam
Już o tym pisałem lecz nie otrzymałem odpowiedzi. Może ktoś wie o co chodzi? Chcę oddać auto do mechanika i nie chcę aby mnie oszwabił. Oto historia przypadku:
-odpalam moją piękność
-wrzucam wsteczny
-wyjeżdżam na ulicę
-wrzucam 1 i powoli puszczam sprzęgło i dodaję lekko gazu
-obrotomierz stoi w miejscu.
-dopiero przy wciśniętym sprzęgle i dodaniu parę razy gazu auto zaczyna jechać. Po przegazówce jest już normalnie.
Nauczyłem się żeby tego nie było ale to wymaga chwili. Włączam auto i parę minut chodzi na luzie. W tym czasie dodaję 2 -3 razy gazu. Po tych czynnościach autko jeździ jak marzenie.