Polecam trase z pizy do genua jadac wzdłuż adriatyku noca. Droga piekna w widoki ale jezda na krętych waskich drogach bez zabezpieczenia na wysokości chyba paru kilometrow nad poziomem morza podnosi adrenaline.
ps.
1)ja nauczyłem sie ze nie zjezdza sie z gory na hamulcach . Pierwszego dnia szalałem jak szalony na kretych górzystych terenach (dolomity) działająca na nas siła dośrodkowa daje niezły fan. Po 300 km hamulce zagrzały i klocki śmierdziały jak spalona pizza. Pozniej juz zjezdzałem w dużym stopniu przy wykorzystaniu silnika.
2) w zakret w prawo powinno się wchodzić zjezdzajac na lewy pas, aby lepiej sciac zakret który jak kolega wyżej napisał jest trudniejszy do pokonania niz w polsce. W innym przypadku zakrety o stopniu 60-90 stopni pokonuje sie na granicy poślizgu



. Pozniej juz zjezdzałem w dużym stopniu przy wykorzystaniu silnika.
Odpowiedz z cytatem
Ale ja lubie ten klimat , taki dla ogarniętych
Fakt ja kiedyś znalazłem samochód 3 metry dalej przestawiony bo ktoś sobie zrobił miejsce mnie wypychając ale zrobił to kulturalnie bo śladu nie mam , tylko zastawił wejście do baru
