Witam Kolegów w Nowym Roku!
Podczas mojej podróży na sylwestra (200km) auto mi dwukrotnie zgasło podczas jazdy z prędkością ok. 120km/h. Po prostu jadę i czuje lekkie szarpnięcie, świecące kontrolki. Po dosłownie chwili auto z powrotem zapala, gasną wszystkie kontrolki i jadę płynnie dalej. Całe zdarze trwało ok. 3 sek.
Odstęp pomiędzy dwoma zdarzeniami wynosił ok. 70km.
Dodam tylko, że bak był zalany na full paliwem z BP.
Wracając z powrotem nie zdarzyło się to już.
Pzdr.
P