Wrażenia ze zlotu Biłgoraj 2011

[maciekk]

jestem ciekaw kto zostawił takie piękne ślady hamowania między tymi znakami

czy mozesz dokładniej okreslic o które znaki chodzi????

[Majkel]

Jes już VIDEO nagrane przez Nową Gazetę Bilgorajską
http://www.gazetabilgoraj.pl/aktualn...acz-VIDEO.html

[kwasnybartek]

Spoko filmik.

[kubacik]

jestem ciekaw kto zostawił takie piękne ślady hamowania między tymi znakami

witam
ja sobie pozwoliłem 2 razy. moim zdaniem bezpieczeństwo ze strony samego toru pozostawia wiele do życzenia.. Gdyby był bezpieczny nie byłoby 2 rozbitych aut. szkoda że doszło do takich zdarzeń na w sumie wolnym torze. pozdrawiam kolegę z subaru. z chłopakami z Olkusza którzy jeździli robimy zrzutkę, która choć w części mu pomorze odbudować brykę. myślę, ze kazdy kto wsadził tyłek zeby się z nim przewieźć powinien coś od siebie dołożyć, bo on nikomu przejażdżki nie odmówł. całą kasę jaka miał wpakował ten samochód i nie miał AC, wiec na naprawę też teraz za bardzo kasy nie ma.
pozdrawiam

[Majkel]

Zauważ kubaciku z czego wynikały te "dwa rozbite auta"... prędkość, czasem brak odpowiednich zachowań. Kolega z Subaru wymyślił sobie redukcję na zakręcie przy zbyt dużej prędkości i wyjechał z toru w opony.. a Piotriix mówił "Wystraczy już jazdy". kolega z Subrau jednak mówił "Ja ostatni raz, naprawdę ostatni, przejadę tą rundę spokojnie". Zresztą z tego co pamiętam to po delikatnym przejeździe zgubiło dwa nadkola na torze
NAtomaist Tobie musiałem parę razy zwracać uwagę, żebyś nie szalał od lini końca pomiaru czasu. Pare postów wyżej jest filmik i tam widać jak pokonywałeś ostatni zakręt, po szykanie zwalniającej.

[bobryt]

co innego jakby kolega z subaru zgłosił się do organizatorów i faktycznie sam zaoferował przejażdżki. z mojej strony wyglądało to trochę jakby ktoś sobie na krzywusa za free przyjechał pojeździć, no ale może o czymś nie wiem

[maciekk]

Zauważ kubaciku z czego wynikały te "dwa rozbite auta"... prędkość, czasem brak odpowiednich zachowań.

majkel ja nic nie mowie ale wiesz taka betonowa plyta jaka znalazlem w trawie po wypadnieciu z toru nie powinna tam wogole lezec i nie bylo to tak jak mowil piotrix ze ona lezala przy asfalcie i ja ja przepchalem tylko poprostu lezala w trawie a ja sie na niej gwaltownie zatrzymalem zreszta widac to na filmiku ale nie mam zalów bo nie jestem taki pamietliwy wazne ze udalo sie szybko naprawic auto i pojezdzic jeszcze pare kolek no i przeciez dostalem nagrode pocieszenia nowe wahacze za co dziekuje bo rownie dobrze moglem nie dostac nic i tez by bylo

[Majkel]

Kulturalnie zapytał czy mógłby się przejechać. Powiedziałem, że jak Alfaholicy skończą jeździć, zgarną swoje czasy i zrobi się luźniej to będzie mógł się przejechać. Najpierw my, a na końcu on.

ale wiesz taka betonowa plyta jaka znalazlem w trawie po wypadnieciu z toru nie powinna tam wogole lezec

Sorry Maćku, nie wiedziałem o tym.

[maciekk]

Sorry Maćku, nie wiedziałem o tym.

luzik!! no i tak mysle ze nie wiedziales bo jak bys wiedzial to pewnie by jej tam nie bylo zreszta sam jak bym wiedzial to bym ja targal z tamtad

[kubacik]

Zauważ kubaciku z czego wynikały te "dwa rozbite auta"... prędkość, czasem brak odpowiednich zachowań. NAtomaist Tobie musiałem parę razy zwracać uwagę, żebyś nie szalał od lini końca pomiaru czasu. Pare postów wyżej jest filmik i tam widać jak pokonywałeś ostatni zakręt, po szykanie zwalniającej.

witam
muszę polemizować. zwróciłeś mi uwage tylko lub tu bije się w pierś aż raz. po twojej uwadze powiedziałem ok masz rację i wyjeżdżałem z tego zakrętu do strefy oczekiwania na 1 biegu bez przyspieszania. istotnie wcześniej palenie gumy na wyjeżdzie podgrzewało widzów i kilku poprosiło o przejażdżkę było jednak nieodpowiedzialne. Nie bież mojej uwagi o bezpieczeństwie do siebie. Wy zrobiliscie co do was należało. To zarządca toru powinien go trzymać w nalezytym stanie a przad jazdą sprawdzić jego stan. wytyczenie trasy przejazdu na czas pomiedzy trwałymi przeszkodami (znaki) było moim zdaniem nonszalanckie.
kierowca z subaru nie powiedział ani jednego złego słowa o uczestnikach zlotu, którzy z nim jeździli. to jest nasza inicjatywa by mu troche pomóc w naprawie. moze trochę dlatego, ze cały czas w samochodzie starał sie zagadac naszgo malca Filipa i na koniec zanim dał mu wysiąć to go zatrzymał chwilę podał mu rekę i powiedział coś personalnego w rodzaju "fajnie sie z toba jechało, auta to chyba fajne hobby, ucz się jeździć" takie podgrzewanie samochodowego bakcyla. W sumie to był miły koleś z gorącą głową do aut. więc i my go troche wesprzemy. Swoja drogą to jego subaru jeździło niesamowicie, ale jednak 430 kucy wymaga samokontroli i umietności bo łatwo przesadzić i narobić sobie szkody.
pozdrawiam