Prośba o pomoc i wasze sugestie - problem jest nastepujący: kilka dni temu jak odpaliłem silnik to zaczęła migać kontrolka świec żarowych. Zgasiłem silnik i odpaliłem i było OK. Jeździłem tak ze dwa dni i dzisiaj wieczorem znów odpalając (wiele razy jeździłem w ciągu dnia i było OK) znów po odpaleniu zaczęła migać kontrolka. Zgasiłem więc silnik i po ponownym przekręceniu kluczyka znów migała a jak znów przekręciłem to było OK - odpalił i jeździ.
Co to może być? czy to oznacza padniętą świecę? Jeśli tak to dlaczego nie występuje to stale - przecież świeca jak padła to sie nie zreanimuje i nie zacznie działać. Dlatego zastanawiam się czy jest sens wymieniać świece jeśli raz jest dobrze a raz źle.
Przy okazji pytanie - czy znacie jakiś dobry i sprawdzony serwis w okolicy Pruszków-Milanówek-Grodzisk, albo gdzieś w pobliżu?