Mi bardziej szkoda auta.....
Mi bardziej szkoda auta.....
Zaraz się zacznie znowu to samo co w temacie "ile wyciągnie Twoja alfa"... także najlepiej zamknąć to a.s.a.p. i nie zaśmiecać!
Wlasnie......
Komputer pokazywal 14,1 i mialem 4,5- 5 tys obrotow.
Dbam o swoje auto ale to byla jedna z pozycji ,,rzeczy do zrobienia" na mojej zyciowej liscie i niemoglem sie powstrzymac , moze kiedys ktos napisze ile tak naprawde da sie pojechac
Ostatnio edytowane przez lukas7277 ; 29-08-2011 o 19:42
Trochę nie chce mi się wierzyć, że przy 257km/h miałeś 4,5-5 tyś obrotów ,licznik przy wyższych prędkościach spokojnie o 10km/h w dół okłamuje .
Tu jakiś arabski rzeźnik pałuje Alfę http://www.youtube.com/watch?v=yLlwL...eature=related imbecilo !
no i na desce ma niezłą dyskoteke.Napisał yattaman
chyba każdy licznik przekłamuje, a już na pewno w starszych alfach, co oczywiście nie oznacza że prędkości są większe niż producent podaje.
nie wiem co wy złego widzicie w pędzeniu 250 na odpowiedniej drodze. tak jak nikt nie kupuje lambo żeby jeździć 200kmh, to podobnie nikt nie kupuje 3.0 żeby się zawsze kulać "bezpiecznymi prędkościami"
Najlepiej nie przekraczać 130kmh, zawsze ruszać bardzo delikatnie, parkować na końcu parkingu, jeździć tylko wiosna + lato i chować auto pod plandekę w garażu, bo inaczej szkoda auta......Mi bardziej szkoda auta.....tylko gdzie fun?
1997 Alfa Romeo 155 2.0 16v
2000 Subaru Forester S-Turbo
2002 Opel Zafira OPC
1999 Volvo V70
Fun z kręcenia do czerwonego pola to ja mam ale w aucie służbowym. Ale w prywatnym na które ciężko zarobiłem???
Warto przynajmniej raz porównać prędkość auto z danymi fabrycznymi. Przynajmniej będziemy wiedzieć, że wszystko jest ok z autem. Chyba każdy z nas ma trochę rozumu o zrobi to gdzie będzie taka możliwość. Więc ja bym nie dramatyzował.
Włoski geniusz, włoska technologia, włoska pasja.
Sporadycznie to jasna sprawa ale nie że to jest normalne. Tak to zrozumiałem na początku. Już nie rozchodzi się o prędkość tylko jak to często bywa ciągłe ciśnięcie do odcinki.... To ani nie służy silnikowi ani nie czyni kozaka z właściciela. A fun??? Oczywiście że jest, ale tak jak pisałem - w służbowych
Odpowiedz z cytatem
